Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Katarzyna Pyssa 20.11.2021

Atak hybrydowy będzie trwał kolejne miesiące? Szef MON: musimy być na to przygotowani

- Scenariusz wojny hybrydowej to scenariusz rozpisany na długi czas. Musimy się przygotować na to, że problem na granicy będzie istniał przez kolejne miesiące - powiedział szef MON Mariusz Błaszczak, podkreślając, że Alaksandr Łukaszenka szuka "innej możliwości ataku hybrydowego".

W piątek doszło do 195 prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej. Funkcjonariusze SG wydali 82 cudzoziemcom postanowienia o opuszczeniu terytorium naszego kraju. Zatrzymano 5 cudzoziemców - przekazała Straż Graniczna.

O noc na granicy był pytany w RMF FM szef MON Mariusz Błaszczak. - Nie odbiegała od tego, co działo się w poprzednich dniach i nocach, a więc były ataki na polską granicę - przekazał. - Teraz przez migrantów i przez służby białoruskie - bo nie ulega żadnej wątpliwości, że te ataki są kierowane przez służby białoruskie - została przyjęta trochę inna metoda, polegająca na tym, że mniejsze grupy ludzi próbują sforsować granicę w wielu miejscach - wyjaśnił.

"Łukaszenka szuka innej możliwości ataku"

Mariusz Błaszczak był pytany, czy spokój na przejściu granicznym w Kuźnicy to "jaskółka zwiastująca koniec konfliktów czy cisza przed burzą". - Musimy się przygotować na to, że ten problem będzie istniał przez miesiące - odpowiedział. - To jest scenariusz rozpisany na długi czas - dodał.

- Niewątpliwie to, że polscy policjanci, żołnierze we wtorek w Kuźnicy Białostockiej nie dopuścili do tego, żeby szturm na polską granicę się udał, a więc obronili polską granicę, spowodowało, że Łukaszenka dzisiaj ma problem, że szuka innej możliwości ataku hybrydowego - mówił szef MON.

Zapytany, co stanie się, jeśli konflikt na granicy się zaostrzy i padną strzały, Błaszczak odpowiedział: "jesteśmy przygotowani na różne scenariusze". - Na granicy polsko-białoruskiej jest 12 tys. żołnierzy Wojska Polskiego plus 3 tys. w odwodzie, są siły policyjne, jest Straż Graniczna - przypomniał. - Jesteśmy przygotowani do tego, żeby ataki odeprzeć - zapewniał.

Migranci także na granicy z Ukrainą?

Błaszczak, pytany o ewentualność szturmu migrantów na granicy Polski z Ukrainą, odparł, że "jest takie zagrożenie". - Chcę podkreślić, że to wynika z tego, że granica polsko-białoruska jest szczelna. Mimo tych wszystkich ataków, mimo tych niemądrych pomysłów tworzenia jakichś korytarzy. Takie pomysły tylko przyciągają kolejne fale migracji - powiedział minister.

- Jesteśmy w kontakcie ze służbami ukraińskimi. Pan prezydent Andrzej Duda rozmawiał z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełeńskim - poinformował Błaszczak. - Jesteśmy też w kontakcie ze służbami litewskimi, łotewskimi, a więc robimy wszystko, żeby zapewnić bezpieczeństwo - dodał szef MON.

Dopytywany, czy przyjdzie taka konieczność, że trzeba będzie budować zaporę również na granicy polsko-ukraińskiej, Błaszczak odpowiedział: "mam nadzieję, że nie". Dodał jednak, że "musimy być przygotowani na to, że cały proces ataku hybrydowego będzie trwał miesiące".

- On szybko się nie skończy. Widać to po postawie reżimu białoruskiego, który niewątpliwie utrzymuje się przy władzy tylko dlatego, że ma wsparcie Kremla - powiedział Błaszczak.

Wzmocnienie granicy polsko-białoruskiej

Od początku roku Straż Graniczna zanotowała ponad 34 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej, z czego ponad 6 tys. w listopadzie, blisko 17,3 tys. w październiku, prawie 7,7 tys. we wrześniu i ponad 3,5 tys. w sierpniu.

Do 2 grudnia - w związku z presją migracyjną - w przygranicznym pasie z Białorusią obowiązuje stan wyjątkowy.

Do połowy przyszłego roku na odcinku granicy z Białorusią stanie stalowy płot zwieńczony drutem kolczastym i wzbogacony o urządzenia elektroniczne. Zapora o długości 180 km i 5,5 m wysokości powstanie na terenie Podlasia. Wzdłuż granicy zamontowane będą czujniki ruchu, kamery dzienne i nocne. Na Lubelszczyźnie naturalną zaporą jest Bug.

Zobacz także: Stanisław Żaryn w "Rozmowie poranka" w PR24

kp