Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Jakub Popławski 30.11.2021

Spór o Nord Stream 2 w amerykańskim Senacie. Naciski ze strony administracji Bidena

W amerykańskim Senacie powrócił temat sankcji na Nord Stream 2. Ta sprawa ponownie ma być przedmiotem intensywnego sporu i opóźniać przyjęcie budżetu obronnego. Presję na senatorów mają wywierać przedstawiciele administracji prezydenta Joe Bidena, która "nie chce pogarszać stosunków z Niemcami".

Spór na temat nowych sankcji był w poniedziałek wieczorem powodem zakończenia debaty i przejścia do głosowania nad budżetem obronnym (NDAA). W centrum sporu jest zgłoszona przez Republikanów poprawka odbierająca administracji prawo do odejścia od restrykcji i nakładająca je na podmioty biorące udział w certyfikacji gazociągu. Demokraci w Senacie nie chcieli włączyć jej do pakietu głosowań, wobec czego Republikanie - przy wsparciu kilku Demokratów - zablokowali dalsze przejście projektu.

USA: spór o Nord Stream 2

Według źródeł PAP w Kongresie, sprzeciw większości Demokratów - wielu z których dotychczas głośno sprzeciwiało się Nord Stream 2 - był wynikiem presji ze strony administracji Joe Bidena, która obawia się, że podważą one porozumienie zawarte w lipcu z niemieckim rządem. Choć nie znalazło się to w tekście wspólnego oświadczenia, porozumienie zakładało rezygnację z restrykcji przeciwko Nord Stream 2 w zamian za obietnicę Niemiec podjęcia działań wobec Rosji w razie stosowania przez nią szantażu energetycznego.

- Administracja nagle zdała sobie sprawę, że te sankcje mogą rzeczywiście zostać przyjęte i że Kongres jest gotowy to zrobić. Dotąd Biały Dom pozostawał z boku, bo nie doceniał naszej determinacji w tej sprawie - powiedział PAP rozmówca związany z Demokratami. - Oni byli przekonani, że jeśli zawarli układ z Niemcami, to kończy temat, a Kongres ma siedzieć cicho - dodał.

Nord Stream 2. Możliwe opcje

Poprawka zgłoszona przez Republikanów w Senacie jest analogiczna do tej, która została zgłoszona przez polityków obydwu partii w Izbie Reprezentantów, gdzie została przyjęta jednogłośnie. Chęć poparcia nowych sankcji sygnalizowała też wówczas część Demokratów w Senacie, w tym szef komisji spraw zagranicznych Bob Menendez i szefowa podkomisji ds. Europy Jeanne Shaheen.

- Teraz działania administracji sprawiają, że ci senatorzy muszą bronić tej złej polityki. To zawstydzające, zwłaszcza w obecnym kontekście, gdy wisi nad nami widmo nowej rosyjskiej inwazji na Ukrainę - mówiło inne źródło związane z Republikanami w Senacie.

Czytaj więcej
Liberadzki.jpg
"Między Niemcami a Rosją cały czas utrzymywany jest w tej sprawie dialog". Liberadzki o dostawach Gazpromu

Według rozmówców PAP, polityczny wydźwięk zablokowania sankcji przeciwko Nord Stream 2 ma złagodzić inna poprawka zgłoszona przez Menendeza, ale mająca poparcie Białego Domu, która zakładałaby wprowadzenie całej serii sankcji przeciwko Rosji - w tym sankcji dot. NS2 - w przypadku nowej ofensywy Rosji na Ukrainę. W takim wypadku sankcjami miałyby zostać objęte też rosyjskie banki, przedsiębiorstwa państwowe, a także transakcje dotyczące rosyjskich obligacji na rynku wtórnym.

Zewnętrzne naciski

Administracja Bidena nie jest jedynym podmiotem, który naciska na senatorów w sprawie Nord Stream 2. Jak podał w niedzielę portal Axios, nieoficjalny dokument w tej sprawie rozesłała do senatorów ambasada Niemiec w Waszyngtonie, argumentując że sankcje podważą jedność Zachodu i będą "zwycięstwem Putina". Berlin przekonywał też, że nowe restrykcje zaprzepaszczą ustalenia zawarte w porozumieniu z USA np. dotyczącym wsparcia transformacji energetycznej na Ukrainie.

- Szczerze mówiąc, te argumenty i ten dokument, które zawierają mnóstwo nieprawd, tylko umocniły mnie w przekonaniu, że sankcje są konieczne - mówi PAP jeden z uczestników niedawnego spotkania z dyplomatami w tej sprawie.

Z drugiej strony w spór publicznie zaangażowała się Ukraina, której prezydent Wołodymyr Zełenski wezwał senatorów do poparcia poprawki.

Czytaj więcej
shutterstock nord stream 2 free 1200.jpg
Dr Rafał Brzeski: budując Nord Stream 2, Niemcy dały Rosji możliwość zajęcia Ukrainy

Jak wskazuje Jonathan Katz, analityk think-tanku German Marshall Fund, sprawa jest przedmiotem intensywnego zainteresowania ze względu na potencjalnie daleko idące konsekwencje sankcji.

Poniedziałkowe głosowanie, które wydłużyło czas debaty nad projektem, jest dopiero początkiem sporu, a ostateczny kształt projektu nie jest jasny w obliczu obecnego impasu. Projekt musi jednak zostać przyjęty przed końcem roku.

jp