Marek Papszun i Legia Warszawa to ostatnio jeden z najgłośniejszych tematów związanych z Ekstraklasą. Stołeczny zespół znajduje się w potężnym kryzysie.
W środę mistrz kraju wymęczył zwycięstwo z Motorem Lublin i awansował do ćwierćfinału Pucharu Polski. Po wcześniejszej wygranej z Jagiellonią wielu kibiców stołecznego klubu czekało na to, co mistrz Polski pokaże w weekend. Spotkanie z Cracovią, zakończone porażką 0:1, przyniosło bardzo duże rozczarowanie.
Można domyślać się, że Marek Gołebiewski nie zagrzeje na dłużej miejsca przy Łazienkowskiej, a stołeczny klub nie ukrywa, kto jest numerem jeden do tego, by zostać nowym szkoleniowcem i przywrócić zespół na właściwe tory. Sam prezes Dariusz Mioduski mówił o tym w niedawnym wywiadzie, który ukazał się na oficjalnej stronie Legii Warszawa.
Do mistrza Polski dołączył już Paweł Tomczyk, który od grudnia objął stanowisko wicedyrektora do spraw sportowych - miał on już okazję współpracować z Papszunem w Częstochowie.
W ostatnich dniach można było przeczytać opinie, że Papszun i Mioduski są już po słowie, a obecnie kluczową kwestią jest to, czy trener będzie mógł objąć zespół już w styczniu. Do tego potrzebna będzie zgoda prezesa Wojciecha Cygana i właściciela Rakowa Michała Świerczewskiego.
Marek Papszun w niedzielę był gościem w programie "Liga+ Extra" na antenie Canal+.
- Powstało dużo zamieszania i szumu medialnego, to już jest chyba nawet nawałnica, niespotykana. Z jednej strony to fajne, miłe, że człowiek jest doceniany, z drugiej na pewno też już jest męczące, z każdej strony. To bombardowanie nie tylko mediów, ale też środowiska pracy, rodzinnego, koleżeńskiego. Łatwo nie jest, ale jestem na to przygotowany - mówił.
- Na dzień dzisiejszy jestem umówiony z Michałem Świerczewskim na to, że dam odpowiedź do końca roku w sprawie swojej przyszłości, w sprawie przedłużenia kontraktu z Rakowem. Michał i klub są zdeterminowani, żeby to zrobić, żebyśmy razem kontynuowali współpracę. On pierwszy dowie się o decyzji - przyznał trener.
W sobotę Raków przegrał w 17. kolejce Ekstraklasy w spotkaniu z Lechią Gdańsk. Po 16 kolejkach drużyna ma na swoim koncie 29 punktów i zajmuje czwarte miejsce w Ekstraklasie.
Czytaj także: