Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Damian Nejman 07.12.2021

Groźba rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Zachód wzywa do deeskalacji i wspiera Kijów

Rzecznik Borisa Johnsona przekazał, że przywódcy Wielkiej Brytanii, USA, Niemiec, Francji i Włoch podkreślili w poniedziałek konieczność stworzenia jednolitego frontu w obliczu rosyjskich gróźb i wrogości.

Jak poinformował w poniedziałek późnym wieczorem rzecznik, Boris Johnson rozmawiał o sytuacji wokół Ukrainy z prezydentem USA Joe Bidenem, premierem Włoch Mario Draghim, prezydentem Francji Emmanuelem Macronem i kanclerz Niemiec Angelą Merkel.

"Przywódcy wezwali Rosję do deeskalacji napięcia i potwierdzili swoje niezłomne poparcie dla integralności terytorialnej Ukrainy" - poinformował rzecznik brytyjskiego premiera.

Gromadzenie przez Rosję wojsk w pobliżu granicy z Ukrainą budzi poważnie obawy zarówno na Ukrainie, jak i na Zachodzie, o to, że Rosja może dokonać inwazji zbrojnej. Sprawa rosyjskich gróźb ma zostać poruszona podczas zapowiedzianej na wtorek wideorozmowy Joe Bidena z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Zapewne będzie też jednym z głównych tematów rozmów podczas spotkania ministrów spraw zagranicznych grupy G7, które w piątek zacznie się w Liverpoolu.

Minister obrony Ukrainy o przewidywanej agresji ze strony Rosji

Minister obrony narodowej Ukrainy Ołeksij Reznikow oświadczył, że przy granicach Ukrainy i na tymczasowo okupowanych ukraińskich terytoriach Rosja zgromadziła ponad 94 tys. żołnierzy, którzy mogą być wykorzystani w celu eskalacji napięcia i potencjalnej inwazji. Podkreślił przy tym, że w razie potrzeby armia ukraińska stawi opór

Występując w parlamencie podczas godziny pytań do rządu, minister podkreślił, że ukraiński wywiad analizuje wszystkie możliwe scenariusze rozwoju sytuacji, nie wykluczając najgorszego wariantu. Zaznaczył, że według danych wywiadu istnieje możliwość eskalacji ze strony Rosji, a najbardziej prawdopodobnym terminem osiągnięcia przez Rosję gotowości do niej będzie koniec stycznia.

- Eskalacja jest możliwym scenariuszem, ale nie obowiązkowym i zadaniem Ukrainy jest niedopuszczenie do niego - wskazał szef resortu. Zapewnił, że Kijów jest najbardziej zainteresowany polityczno-dyplomatycznym uregulowaniem sytuacji.

Zobacz także: Marcin Przydacz w "Sygnałach dnia"

Czytaj także:

dn