Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Michał Szewczuk 10.12.2021

Sytuacja na wschodzie. Szef MSZ Łotwy nie wyklucza wojny, ostrzega USA i NATO

Według szefa łotewskiej dyplomacji, Władimir Putin chce wymóc gwarancję, że Ukraina nie dołączy do NATO. Jeśli zostanie mu ona udzielona "podważyłoby to wiarygodność tak Ameryki, jak i samego Sojuszu" - ocenił Edgars Rinkeviczs w rozmowie z "Rzeczpospolitą".

Na pytanie, czy dojdzie do inwazji na Ukrainę, minister spraw zagranicznych Łotwy odparł: "Tego nie wiemy". 

- 1 grudnia gościłem w Rydze szczyt szefów MSZ państw NATO. Byliśmy zgodni: sytuacja jest bardzo niebezpieczna i trzeba przygotować się na każdy scenariusz, także ten najgorszy. Dlatego uzgodniliśmy nałożenie surowych sankcji na Rosję w razie inwazji, a także dalsze wzmocnienie flanki wschodniej NATO. Sądzę jednak, że na razie Władimirowi Putinowi chodzi o szantażowanie Zachodu. Chce wymóc gwarancję, że Ukraina ani nie przystąpi do Sojuszu, ani nie będzie od niego otrzymywać wojskowego wsparcia - mówił Edgars Rinkeviczs.

Inwazja na Ukrainę? "Nie wykluczam wojny"

Dodał, że wszystkie konsultacje, które przeprowadził, wskazują, że przyznanie takich gwarancji, czy to przez NATO, czy prezydenta Bidena, jest właściwie niemożliwe. - To podważyłoby wiarygodność tak Ameryki, jak i samego Sojuszu. Niezależnie od tego wewnętrzna dynamika w NATO wskazuje, że w nadchodzących latach poszerzenie Sojuszu nie wchodzi w grę. Ale już sam fakt, że na Zachodzie rozważa się, co zostało powiedziane na szczycie, jest dla Putina sukcesem. Może też powiedzieć własnej opinii publicznej: wysłuchano mnie - oświadczył w wywiadzie dla "Rz".

Zdaniem łotewskiego ministra dla Kremla jest jasne, że nie da się odbudować imperium bez Ukrainy lub przynajmniej jej części. - Jednak sądzę, że Putin wciąż stawia na dotychczasową taktykę: utrzymywanie stałego napięcia wokół Ukrainy, które powoduje, że nie może się ona skoncentrować na reformach i urzeczywistnieniu euroatlantyckich aspiracji - wskazał. W jego opinii "ta strategia okazała się dla Moskwy skuteczna". - Nie wykluczam jednak też wojny, bo Kreml widzi, że mimo wszystko Ukraina się umacnia, jej kontrola poprzez oligarchów zanika. Putin staje jednak przed niezwykle trudnym dylematem: jaki byłby finał inwazji? - pytał Edgars Rinkeviczs.

Sytuacja na Wschodzie. "Polska ma kluczowe znaczenie" dla Łotwy

Na stwierdzenie dziennikarza, że przez podważanie praworządności Polska jest izolowana na Zachodzie, Joe Biden nie włączył jej w konsultacje w sprawie strategii wobec Rosji i pytanie na ile to osłabia bezpieczeństwo Łotwy, Edgars Rinkeviczs odpowiedział: "Polska ma dla nas absolutnie kluczowe znaczenie". - Stąd przyjdą posiłki wojskowe, tu podłączymy się do zachodniej sieci energetycznej, tu będzie prowadziła Rail Baltica - mówił.

- Uczestniczę jednak w pracach Rady UE od dziesięciu lat i uważam, że strategia Brukseli, która uruchomiła w 2017 r. procedurę z art. 7. Traktatu UE, była błędem. Nie uwzględniała mentalności kraju, który wyszedł z komunizmu i jest bardzo wrażliwy na wszystko, co ogranicza jego suwerenność. Tak Polska, jak i Unia znalazły się więc w potrzasku. Aby z niego wyjść, trzeba podjąć od nowa dialog, zacząć wszystko od początku. Tym bardziej że nie mam wątpliwości co do przyszłości polskiej demokracji - wskazuje minister spraw zagranicznych.

Czytaj więcej:

Zobacz również: wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz gościem Polskiego Radia 24

ms