W niedzielę nowy kanclerz Niemiec Olaf Scholz spotkał się w Warszawie z premierem Mateuszem Morawieckim. W wystąpieniu po spotkaniu szef niemieckiego rządu odniósł się do sytuacji na granicy rosyjsko-ukraińskiej i informacji o koncentracji wojsk rosyjskich w tym regionie.
"Nie będziemy tego akceptować"
- To jasne, że Europa musi wspólnie dać do zrozumienia, że nie będziemy tego akceptować, że nie zgadzamy się na to, co tam się aktualnie dzieje. Nienaruszalność granic w Europie to jest coś, co podkreślamy wspólnie - jako Unia Europejska, jako Niemcy, jako Polacy. Podważanie integralności terytorialnej to jest coś, czego nie będziemy akceptować - oświadczył kanclerz Niemiec.
Zwrócił uwagę, że do rozwiązania tej sytuacji warto wykorzystać takie instrumenty dyplomatyczne jak Format Normandzki (grupa złożona z Francji, Niemiec, Ukrainy i Rosji, powołana w celu dyplomatycznego rozstrzygnięcia wojny w Donbasie i kwestii przynależności Krymu ). - Musimy wykorzystać te instrumenty jako pole do wspólnego dialogu. Szkoda, że rozwój w tym zakresie w ostatnich latach nie podążał w tę stronę, w którą byśmy chcieli, ale musimy zadbać o to, by w przyszłości ten format reaktywować - zaznaczył Olaf Scholz.
Następca Angeli Merkel po 16 latach
Bundestag wybrał Olafa Scholza w środę na nowego kanclerza Niemiec. Wkrótce potem Scholz odebrał nominację z rąk prezydenta Franka-Waltera Steinmeiera. Po powrocie z prezydenckiego pałacu Bellevue kanclerz złożył przysięgę w Bundestagu i tym samym zastąpił na stanowisku kanclerza Niemiec Angelę Merkel, która rządziła przez 16 lat.
Wśród tematów rozmowy Mateusza Morawieckiego i Olafa Scohlza były też sprawy unijne, a także kwestie migracyjne i energetyczne. Wizyta w Warszawie była jedną z pierwszych wizyt zagranicznych kanclerza Scholza. Jak informuje biuro prasowe rządu federalnego Niemiec, okazją do spotkania z premierem Polski jest też 30. rocznica podpisania Traktatu o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy z 17 czerwca 1991 roku.
Czytaj także:
nt