Mecz z Zagłębiem był "powtórnym debiutem" Aleksandara Vukovicia, który objął stanowisko trenera Legii Warszawa po 15-miesięcznej przerwie. Serb miał przed sobą trudne zadanie, ponieważ mistrzowie Polski nie tylko zakotwiczyli na ostatnim miejscu tabeli, ale również po ostatnim ligowym spotkaniu zostali napadnięci przez swoich kibiców, a atmosfera w drużynie była fatalna.
Jako pierwsi groźnie zaatakowali "Miedziowi" - w 9. minucie z dystansu uderzył Patryk Szysz, ale jeden z obrońców w ostatniej chwili zablokował jego strzał i skończyło się tylko na rzucie rożnym. Częściej przy piłce utrzymywali się jednak gospodarze. Legia długo wymieniała podania, ale nie przekładało się to na klarowne sytuacje bramkowe.
"Wojskowi" zagrozili bramce rywali dopiero w 23. minucie - po podaniu Slisza strzelał Rafa Lopes, ale również jego próba została zablokowana. 3 minuty później po przeszywającym zagraniu tego samego gracza Portugalczyk już się nie pomylił i otworzył wynik meczu.
Po chwili przed doskonałą szansą stanął Patryk Szysz. Napastnik Zagłębia przy sporej bierności obrońców Legii przyjął piłkę w polu karnym i uderzył na bramkę Boruca, jednak doświadczony bramkarz w dobrym stylu odbił sunący po murawie strzał.
W 39. minucie Lopes ponownie błysnął - tym razem do bramki trafił efektowną główką po dośrodkowaniu Yuriego Ribeiro. Goście przycisnęli w końcówce pierwszej połowy, do przerwy wynik nie uległ zmianie.
Druga połowa również przebiegała pod dyktando "Wojskowych". W 49. minucie z prawego skrzydła dośrodkował Josue, a jego centrę z najbliższej odległości strzałem podeszwą wykończył Pekhart. Po chwili gospodarze podwyższyli na 4:0 - centrę z rzutu wolnego na bramkę zamienił Mateusz Hołownia.
Zagłębie, nie dość że prezentowało się bardzo kiepsko, to jeszcze miało sporego pecha. W 58. minucie po strzale Saszy Zivca piłka odbiła się od dwóch słupków. Uderzenie Słoweńca dobijał Chodyna, a futbolówka trafiła - a jakże - w słupek!
Końcówka spotkania upłynęła pod znakiem dalszej dominacji warszawian. Szanse bramkowe mieli m.in. wprowadzony na boisko po przerwie Szymon Włodarczyk oraz Maik Nawrocki, ale licznik gospodarzy zatrzymał się na czterech golach.
Dzięki zwycięstwu "Wojskowi" wydostali się ze strefy spadkowej - z 15 punktami na koncie zajmują 15. miejsce w tabeli. "Miedziowi" mają o 5 "oczek" więcej i są na 13. pozycji.
00:27 Wygraną tak podsumowuje trener Legii - Serb Aleksandar Vuković.mp3 Trener Aleksandar Vuković podsumowuje mecz Legia Warszawa - Zagłębie Lubin (IAR)
00:11 dariusz żuraw.mp3 Dariusz Żuraw przyznał, że jego zespół nie potrafi reagować po stracie bramki (IAR)
Zaległy mecz 3. kolejki: Legia Warszawa - KGHM Zagłębie Lubin 4:0 (2:0)
Bramki: 1:0 Rafael Lopes (26), 2:0 Rafael Lopes (39-głową), 3:0 Tomas Pekhart (49), 4:0 Mateusz Hołownia (53-głową).
Żółta kartka - Legia Warszawa: Bartłomiej Ciepiela, Tomas Pekhart.
Sędzia: Łukasz Kuźma (Białystok). Widzów: ok. 7000.
Legia Warszawa: Artur Boruc - Maik Nawrocki, Mateusz Wieteska, Mateusz Hołownia - Mattias Johansson (57. Lirim Kastrati), Bartosz Slisz, Bartłomiej Ciepiela (52. Andre Martins), Josue (71. Jurgen Celhaka), Yuri Ribeiro - Tomas Pekhart (71. Ernest Muci), Rafael Lopes (57. Szymon Włodarczyk).
KGHM Zagłębie Lubin: Dominik Hładun - Aleksandar Pantic, Lorenco Simic (67. Kacper Lepczyński), Kamil Kruk - Kacper Chodyna (67. Jakub Wójcicki), Łukasz Poręba (33. Daniel Dudziński), Łukasz Łakomy (67. Karol Podliński), Jakub Żubrowski (81. Ilja Żygulow), Adam Ratajczyk - Patryk Szysz, Sasa Zivec.
Czytaj także:
bg