Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio24.pl
Bartosz Goluch 19.12.2021

Ekstraklasa: Górnik Łęczna wygrywa dzięki dwóm golom w końcówce. Zagłębie ma czego żałować

Górnik Łęczna pokonał 2:1 Zagłębie Lubin w pierwszym meczu niedzielnej serii spotkań piłkarskiej Ekstraklasy. Ekipa z Lubelszczyzny sięgnęła po punkt dzięki dwóch bramkach w końcówce spotkania.

Gospodarze stanęli przed szansą wyrównania swojego rekordu liczby kolejnych zwycięstw w Ekstraklasie - podopieczni Kamila Kieresia wygrali ostatnio dwa spotkania (2:0 z Cracovią i 2:1 z Jagiellonią). Z kolei "Miedziowi" po raz pierwszy wyszli na murawę po zwolnieniu Dariusza Żurawia. Tymczasowym opiekunem gości jest Paweł Karmelita.

Goście rozpoczęli spotkanie z wysokiego C. W 13. minucie do piłki ustawionej 25 metrów od bramki Górnika podszedł Jakub Żubrowski i omijając mur przymierzył w samo okienko - Gostomski był absolutnie bez szans.

Gospodarze próbowali odpowiedzieć w 31. minucie, ale strzał Siergieja Krykuna zza pola karnego poszybował nad poprzeczką. 10 minut później z podobnej pozycji potężnie uderzył Lokilo, ale również niecelnie. Jedyne celne uderzenie Górnika oddał głową Bartosz Śpiączka, ale Hładun złapał je bez problemów. Tuż przed przerwą bliski szczęścia był Kacper Chodyna, ale Gostomski zatrzymał go w sytuacji sam na sam.

Pierwsza połowa nie obfitowała w spięcia podbramkowe i dogodne sytuacje dla obu stron, dlatego efektowne trafienie Żubrowskiego było jedynym, jakie oglądali kibice na stadionie w Łęcznej.

W drugiej odsłonie gospodarze nie ustawali w staraniach. W 62. minucie z pierwszej piłki do Damiana Gąski zagrał Janusz Gol, a pomocnik Górnika uderzył na bramkę ze skraju pola karnego, ale Hładun pewnie złapał jego strzał. Po chwili próbował Krykun, jednak niecelnie.

Z kolei w 67. minucie po podaniu Żivca strzelał Patryk Szysz, ale jego uderzenie zmierzające do pustej bramki w ostatniej chwili zablokował Leandro. W 72. minucie do siatki łęcznian trafił Podliński, ale jego bramka została anulowana po analizie VAR.

W końcówce szczęście uśmiechnęło się do gospodarzy. W kuriozalny sposób piłkę we własnym polu karnym zagrał Lepczyński, a sędzia bez wahania wskazał na "wapno". W 83. minucie Banaszak wyrównał, pewnie wykorzystując jedenastkę. 

Po chwili powinno być już 2:1 dla podopiecznych Kamila Kieresia - na 6. metrze piłkę dostał Gąska, ale trafił prosto w Hładuna. "Górnicy" dopięli swego w doliczonym czasie gry - po dośrodkowaniu z rzutu rożnego trafił niepilnowany Śpiączka.

Dzięki zwycięstwu zespół z Łęcznej wydostał się ze strefy spadkowej i z dorobkiem 18 punktów zajmuje 15. miejsce w tabeli EkstraklasyZagłębie ma o 2 "oczka" więcej i jest 14.

Górnik Łęczna - KGHM Zagłębie Lubin 2:1 (0:1)

Bramki: 0:1 Jakub Żubrowski (13), 1:1 Przemysław Banaszak (83-karny), 2:1 Bartosz Śpiączka (90-głową).

Żółta kartka - Górnik Łęczna: Leandro, Janusz Gol, Bartosz Rymaniak. KGHM Zagłębie Lubin: Kamil Kruk, Aleksandar Pantic, Sasa Zivec.

Sędzia: Sebastian Krasny (Kraków). Widzów: 2 204.

Czytaj także:

bg