Protestujący wznosili obraźliwe okrzyki oraz hasła: "hańba" i "mafiosi" - poinformowali świadkowie incydentu w jednym z rzymskich hoteli. Porządek przywrócili wezwani policjanci i karabinierzy. Po tym zdarzeniu do prezesa rzymskiej Izby Lekarskiej Antonio Magiego zadzwonił włoski minister zdrowia Roberto Speranza z wyrazami solidarności i wsparcia oraz podziękowaniami za pracę.
Także w niedzielę pojawiły się apele lekarzy, między innymi ze stowarzyszenia anestezjologów o wprowadzenie surowego lockdownu dla niezaszczepionych. "Mamy niewiele czasu na to, żeby działać i zapobiec wzrostowi zakażeń i pacjentów w szpitalach" - stwierdził szef stowarzyszenia Alessandro Vergallo.
Minionej doby na COVID-19 zmarło 97 osób i stwierdzono ponad 24 tysiące nowych zakażeń. Z kolei do szpitali trafiło ponad 160 następnych chorych.
Obowiązek szczepień
We Włoszech od środy obowiązuje obowiązek szczepień przeciwko COVID-19 w szkolnictwie, wojsku i policji. Rząd wydał dekret w tej sprawie pod koniec listopada. Włoski rząd rozszerzył obowiązek szczepień - do tej pory obligatoryjny jedynie w służbie zdrowia - na wojsko i policję, a także na wszelkiego rodzaju służby specjalne, w tym straż miejską i straż pożarną. Jak się szacuje, w tych sektorach nie zaszczepiło się dotychczas około 50 tysięcy osób. Ponadto osoby pracujące w szkołach mają obowiązek przyjąć trzecią dawkę szczepionki.
Niezastosowanie się do nowych przepisów ma być karane grzywną do 1500 euro dla pracownika i pracodawcy. Brak szczepień będzie też skutkował natychmiastowym zawieszeniem i utratą zarobków do chwili zaszczepienia. Nie może natomiast być powodem zwolnienia z pracy.
Włoskie media informują, że rząd rozważa wprowadzenie obowiązku noszenia maseczek na świeżym powietrzu na terenie całego kraju.
Czytaj więcej:
Zobacz także: Adam Niedzielski w audycji "Sygnały Dnia"
nj