Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio24.pl
Michał Kowalski 20.12.2021

Grali Biało-Czerwoni: rekordowy Lewandowski, kłopoty Polaków z Berlina, hat-trick Milika

Robert Lewandowski strzelając gola Wolfsburgowi pobił kolejny rekord Gerda Mullera i wyrównał osiągnięcie Cristiano Ronaldo. Coraz gorsza sytuacja polskiej czwórki z dwóch berlińskich klubów – łącznie w minionej kolejce zaliczyli okrągłe zero minut. Arkadiusz Milik pogrążył niżej notowanego rywala w Pucharze Francji.

Lewandowski z kolejnym rekordem, Piątek znów nie wstał z ławki

VFL Wolfsburg to jeden z ulubionych rywali Roberta Lewandowskiego. Przed piątkowym meczem miał na koncie już 24 gole przeciwko „Wilkom” – więcej strzelił tylko swojemu byłemu klubowi – Borussii Dortmund. W sezonie 2015/16 w pamiętnym spotkaniu z Wolfsburgiem trafił pięciokrotnie w ciągu zaledwie dziewięciu minut, bijąc kilka rekordów Bundesligi za jednym razem.

W ostatniej tegorocznej kolejce Bundesligi kapitan reprezentacji Polski długo czekał na swoją bramkę, która również miała być rekordowa. Udało się na kilka minut przed końcem i było to trafienie nr 43 w kalendarzowym roku 2021 w Bundeslidze. Tym samym padł kolejny rekord należący – a jakże – do Gerda Mullera. Jednocześnie było tył to gol nr 69 Roberta w tym roku, licząc Bayern i reprezentację. To z kolei wyrównanie najlepszego osiągnięcia Cristiano Ronaldo z kariery. Przed nimi tylko Leo Messi.

Bayern wygrał 4:0 i umocnił się na prowadzeniu w tabeli, w czym pomogła wygrana Herthy Berlin nad Borussią Dortmund. Niestety Polacy – Krzysztof Piątek i Dennis Jastrzembski – obejrzeli ją z ławki rezerwowych. W drużynie rywala zza miedzy – Unionu – Tymoteusz Puchacz i Paweł Wszołek ponownie poza kadrą meczową, co oznacza, że rok 2021 kończą bez choćby minuty w Bundeslidze i z równymi zeru szansami na zmianę swojej sytuacji.

Pełne 90 minut rozegrali bramkarz Rafał Gikiewicz i prawy obrońca Robert Gumny w Augsburgu. Udało im się zachować czyste konto, ale nie jest to dla ich zespołu wielki powód do chwały – rywal, Greuther Furth, to zdecydowany outsider ligi niemieckiej, któremu bezbramkowy remis dał dopiero piąty punkt w sezonie.

Do kadry Wolfsburga po długiej kontuzji wrócił Bartosz Białek, póki co mecz z Bayernem przesiedział jednak na ławce rezerwowych.

Teraz przed nami krótka przerwa, Bundesliga wraca 7 stycznia 2022 r. meczem Bayernu Monachium z Borussią Moenchengladbach.

Szczęśliwa „piątka” Zielińskiego

Hit Serie A dla Napoli, choć nie zabrakło kontrowersji. Na San Siro goście z Neapolu objęli prowadzenie na samym początku spotkania. Była to „szczęśliwa piątka” Piotra Zielińskiego – w piątej minucie do pięciu goli w tym sezonie dołożył piąta asystę. Milan wyrównał w samej końcówce, ale trafienie Francka Kessie w atmosferze mini-skandalu anulował sędzia po długiej analizie VAR.

Liderem pozostaje Inter, który rozgromił na wyjeździe Salernitanę. W wysokiej porażce swojej drużyny niewielki udział miał wprowadzony na ostatnie 20 minut Paweł Jaroszyński.

W Bolonii spotkały się dwie drużyny z Biało-Czerwonymi w bramce. Łukasz Skorupski i Wojciech Szczęsny należeli do najlepszych w swoich ekipach, a Juventus odniósł cenne zwycięstwo 2:0. Wciąż na powrót do zdrowia czeka trzeci polski golkiper w Serie A – Bartłomiej Drągowski. Mimo tego nie brakuje spekulacji dotyczących jego ewentualnego transferu. W gronie potencjalnych nabywców do Barcelony dołączył ostatnio Inter Mediolan.

Oprócz Drągowskiego urazy wciąż leczą Paweł Dawidowicz z Hellas Werona i Sebastian Walukiewicz z Cagliari.

Karol Linetty kolejny mecz Torino przesiedział na ławce rezerwowych, a Bartosz Bereszyński z Sampdorii wykonał normę – mecz rozpoczął w podstawowym składzie i został – jak to ostatnio najczęściej bywa – zmieniony po około godzinie gry.

Dwóch Polaków spotkało się na boisku w Spezii. Arkadiusz Reca i Szymon Żurkowski rozegrali całe zawody i podzielili się punktami.

Premier League przegrywa z koronawirusem, Milik „rozstrzelał” słabeusza

Premier League z zaplanowanych spotkań 18 kolejki udało się rozegrać tylko cztery. Łukasz Fabiański, Jakub Moder, Przemysław Płacheta, Matty Cash i Jan Bednarek mieli więc wolne.

Grał tylko Mateusz Klich. Jego Leeds zostało rozbite 4:1 przez Arsenal a pomocnik reprezentacji Polski popełnił błąd przy jednej z bramek. Na boisku przebywał przez 78 minut.

Pauzowała też, ale z zupełnie innego powodu, Ligue 1. We Francji w miniony weekend rozegrano mecze trzeciej rundy krajowego pucharu. Było to szansą do zaprezentowania się, w większości ostatnio rezerwowym, Polakom z klubów ligi mistrzów świata. Najlepiej tę okazję wykorzystał Arkadiusz Milik, który piątoligowemu ES Cannet Rocheville strzelił hat-tricka.

Bramki AS Monaco strzegł Radosław Majecki, a w OGC Nice zadebiutował wreszcie Marcin Bułka. Obaj polscy bramkarze zachowali czyste konta w spotkaniach z rywalami z niższych lig.

Podstawowym zawodnikiem Lens jest za to w tym sezonie Przemysław Frankowski i on w Pucharze Francji długo odpoczywał, by wejść na boisko z ławki rezerwowych. Zespoły Biało-Czerwonych w komplecie awansowały do 1/16 finału.

 

Czytaj także:

 

MK