Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Bartłomiej Feretycki 21.12.2021

"My nigdy nie używaliśmy pogróżek". Terlecki reaguje na słowa Tuska

W niedzielę w Warszawie podczas manifestacji przeciwko ustawie medialnej przemawiał Donald Tusk. W swoim wystąpieniu lider PO przytoczył wiersz Czesława Miłosza, który zaadresował do prezydenta Andrzeja Dudy. Do słów Donalda Tuska odniósł się wicemarszałek Sejmu. - My nigdy nie używaliśmy pogróżek wobec przeciwników - powiedział Ryszard Terlecki. 

W piątek Sejm opowiedział się przeciwko uchwale Senatu, który we wrześniu odrzucił nowelizację ustawy o radiofonii i telewizji. Ustawa trafiła do prezydenta Andrzeja Dudy. W niedzielę w wielu miastach w Polsce odbyły się protesty przeciw tej nowelizacji. Podczas protestu w Warszawie głos zabrał m.in. lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk.

Polityk w swoim wystąpieniu przywołał fragment wiersza Czesława Miłosza, który umieszczono na Pomniku Poległych Stoczniowców w Gdańsku po tym, jak wygrała Solidarność.

- Ci ludzie, którzy wówczas te słowa Czesława Miłosza umieścili na pomniku stoczniowców, oni dziś by dedykowali dokładnie te same słowa tej władzy, która Polskę rujnuje - mówił Tusk.

- Te słowa jakże dobrze pasują do tego dzisiejszego naszego spotkania. Adresuję je do mieszkańca tego Pałacu i jego mocodawcy: "Nie bądź bezpieczny, poeta pamięta. Możesz go zabić, urodzi się nowy. Spisane będą czyny i rozmowy. Lepszy dla Ciebie byłby świt zimowy i sznur, i gałąź pod ciężarem zgięta". Pamiętajcie o tych słowach wielkiego poety, pamiętajcie o tym, co czeka każdą władzę, która sprzeniewierza się ojczyźnie - powiedział Tusk.

Terlecki: my nigdy nie używaliśmy pogróżek wobec przeciwników

Ryszard Terlecki pytany przez dziennikarzy w Sejmie o te słowa podkreślił: "Bardzo przykra to jest sytuacja, kiedy osoba, która uważa się za lidera opozycji, rzeczywiście sprowadza na swój wiec większość liderów opozycji i wyraża się w ten sposób. My jednak nigdy tego rodzaju pogróżek nie używaliśmy wobec przeciwników".

Przyjęta przez Sejm nowelizacja ustawy o radiofonii i telewizji ma na celu uszczelnienie i uściślenie obowiązujących od 2004 r. przepisów, które mówią o tym, że właścicielem telewizji czy radia działających na podstawie polskich koncesji mogą być podmioty z udziałem zagranicznym, pozaeuropejskim nieprzekraczającym 49 proc.

To jest bardzo kontrowersyjne rozwiązanie, które jest niezrozumiałe dla naszych amerykańskich partnerów. Z dwóch względów: po pierwsze ze względu na ochronę własności, do której wiadomo jaki stosunek mają Amerykanie, a po drugie, z uwagi na wartość wolności słowa, która generalnie w USA, generalnie w mediach jest dosyć bezwzględna - tak 24 sierpnia na antenie TVP Info odpowiedział prezydent Andrzej Duda na pytanie, czy ma zamiar podpisać tzw. ustawę medialną

Na początku września szef gabinetu Prezydenta RP Paweł Szrot i prezydencki minister Andrzej Dera mówili, że prezydent jest gotowy zawetować nowelizację ustawy o radiofonii i telewizji w przyjętym przez Sejm kształcie.

ZOBACZ TAKŻE: Piotr Müller w "Salonie politycznym Trójki"

bf