Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Dominik Panek 30.12.2010

Prezes PKP Andrzej Wach odwołany

Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy, które odwołało prezesa spółki, zadecydowało, że jego obowiązki będzie pełniła Maria Wasiak, dotychczasowy członek zarządu PKP SA.
Prezes PKP Andrzej Wach odwołany(fot. sxc.hu)

Nowy prezes spółki ma zostać wybrany w ciągu kilku tygodni. Zmiany w spółce PKP były oczekiwane od dawna, zapowiadał je zresztą nowy wiceminister infrastruktury, odpowiedzialny za kolej. Andrzej Massel nie wykluczał, że niektórzy prezesi spółek kolejowych stracą pracę.

Rzecznik ministerstwa infrastruktury Mikołaj Karpiński mówi, że dymisja jest początkiem zmian, które mają na celu poprawę jakości usług polskich kolei. Odwołanie prezesa PKP było między innymi skutkiem zamieszania w ruchu pociągów po wprowadzeniu nowego rozkładu jazdy. Nazwisko nowego prezesa mamy poznać w ciągu kilku lub kilkunastu tygodni. Jego zdaniem będzie obsługa historycznego długu kolei, prywatyzacja kluczowych spółek, takich jak Intercity Cargo i Energetyka oraz sprzedaż nieruchomości kolejowych.

Tymczasem opozycja domaga się odwołania ministra infrastruktury Cezarego Grabarczyka. Prawo i Sprawiedliwość uważa, że mimo dzisiejszego odwołania prezesa PKP osoby odpowiedzialne za chaos na kolei wciąż pozostają na stanowiskach. Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak mówi, że prezes Andrzej Wach stracił stanowisko dlatego, że nie jest związany z Platformą Obywatelską. Podkreślił, iż został on mianowany za rządów Marka Belki dodając, iż prezes Urzędu Transportu Kolejowego ponosząc równą odpowiedzialność za stan kolei nie został odwołany. Błaszczak przypomniał, iż został on mianowany przez ministra Grabarczyka, co świadczy o tym, iż PO nie chce pozbywać się swoich ludzi.

PiS zamierza poprzeć SLD w głosowaniu nad wotum nieufności dla Cezarego Grabarczyka. Wniosek ma być głosowany już na najbliższym posiedzeniu Sejmu. Według wiceszefa klubu SLD Marka Wikińskiego, dzisiejsza dymisja prezesa Zarządu PKP Andrzeja Wacha wciąż nie rozwiązuje problemu politycznej odpowiedzialności za chaos na kolei. Eurodeputowany SLD Bogusław Liberadzki uważa, że decyzja o odwołaniu prezesa PKP jest słuszna, jednak należało ją podjąć wcześniej. W 2009 roku PKP straciło ponad 10 milionów pasażerów, 30 milionów ton ładunków i nie wykorzystywało środków europejskich - zwrócił uwagę europoseł. W opinii byłego ministra transportu, stanowiska powinny stracić inne, ważne osoby w PKP, zwłaszcza w radzie nadzorczej spółki.

Liberadzki uważa jednak, że w tej chwili nie powinno się odwoływać Cezarego Grabarczyka ze stanowiska ministra infrastruktury. Z kolei ekspert do spraw transportu Adrian Furgalski uważa, że do odwołania prezesa powinno dojść dużo wcześniej. Zdaniem Furgalskiego, Andrzej Wach całą swoję energię koncentrował nie na polepszeniu sytuacji pasażerów polskich kolei, lecz na zachowaniu stanowiska. Ekpert uważa, że zarównio wiceminister infrastruktury, jak i prezes PKP powinni zostać odwołani dwa lata temu, po nieudanej reformie usamorządowienia przewozów regionalnych. Adrian Furgalski dodał, że prezes PKP nie wcielał w życie ustawy o restrukturyzacji kolei, niepowodzeniem zakończyła też się przeprowadzona przez niego prywatyzacja i sprzedaż zbędnych nieruchomości. Jego zdaniem, sześć lat prezesury Andrzeja Wacha to stracone lata dla polskich kolei; nie zabiegał on bowiem o szybkie reformy PKP, lecz dopasowywał się do pomysłów kolejnych ekip rządzących.

dp