- Od kilku tygodni służbę na pograniczu pełnią nie tylko żołnierze z brygad bezpośrednio przy granicy, czyli z Podlasia i Lubelszczyzny - mówi rzecznik Wojsk Obrony Terytorialnej pułkownik Marek Pietrzak. Jak wskazał, jest to kilka brygad, które nie mają styku z granicą - to "żołnierze z innych jednostek obrony terytorialnej, nawet z drugiej strony Polski".
Rzecznik Wojsk Obrony Terytorialnej zauważył, że w zadaniach żołnierze uczestniczą po to, żeby współpracować ze służbami i nabyć pewnej praktyki. Oficer wyjaśnił, że rotacja wojskowych z bardziej odległych jednostek OT to ważne doświadczenie i dodał, że "może się okazać, że kiedyś w przyszłości wiedza wyniesiona z realizacji tych zadań okaże się cenna".
Na granicy przebywają terytorialsi nie tylko z Podlasia i Lubelszczyzny
Plan rotacji pododdziałów WOT na granicy został opracowany z założeniem dwutygodniowych zmian personelu i dotyczy okresu do połowy 2022 roku.
Żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej w ramach operacji "Silne wsparcie" realizują zadania bezpośredniej ochrony granicy na korzyść Straży Granicznej, patrolują pieszo, konno i pojazdami odcinki granicy na wysokości rzeki Bug, wystawiają punkty kontrolne i posterunki obserwacyjne, doświetlają odcinki granicy, wystawiają też patrole w głębi strefy nadgranicznej.
00:22 11471710_1.mp3 Płk Marek Pietrzak: na granicy przebywają terytorialsi nie tylko z Podlasia i Lubelszczyzny (IAR)
Czytaj także:
ng