Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Julia Borkowicz 31.12.2021

"Tchórzliwie chowa się za immunitetem". Karczewski o sprawie marszałka Senatu

Jak ocenił senator PiS, były marszałek Senatu, Stanisław Karczewski, "marszałek Tomasz Grodzki tchórzliwie chowa się za immunitetem już blisko 300 dni". - Miał wystarczająco dużo czasu, żeby podjąć męską decyzję - wskazał, odnosząc się do wniosku prokuratury o uchylenie immunitetu marszałkowi izby wyższej.

Prokurator generalny Zbigniew Ziobro skierował do Senatu ponowny wniosek o uchylenie immunitetu marszałkowi izby Tomaszowi Grodzkiemu - przekazano w środę w Prokuraturze Krajowej. Według śledczych poprzedni wniosek w tej sprawie został pozostawiony bez biegu niezasadnie.

Uchylenia immunitetu marszałka Grodzkiego domaga się Prokuratura Regionalna w Szczecinie. Według niej Grodzki, pełniąc funkcję dyrektora szpitala specjalistycznego w Szczecinie i ordynatora tamtejszego Oddziału Chirurgii Klatki Piersiowej, przyjął korzyści majątkowe od pacjentów lub ich bliskich.

Grodzki ocenił, że "nagonka na niego ma służyć destabilizacji Senatu". - W korowodzie kłamstw pisowskich odgrywam rolę "plastra" na niewygodne tematy - powiedział marszałek. Zapowiedział "urzędnicze" podejście do ponownego wniosku prokuratury o uchylenie mu immunitetu.

"Wszyscy jesteśmy równi wobec prawa"

Do sprawy Grodzkiego w rozmowie z PAP odniósł się Karczewski. - Wszystkie łajdactwa Platformy Obywatelskiej tłumaczone są przez PR-owców, a potem powtarzane przez polityków - stwierdził. - Donald Tusk przecież mówił o tym, że sprawa Sławomira Nowaka jest polityczna, wszystkie sprawy polityków Platformy są polityczne, a wszyscy jesteśmy równi wobec prawa - dodał.

- Pan Grodzki ukrywa się w sposób haniebny, tchórzliwy, za immunitetem. Miał wystarczająco dużo czasu, żeby podjąć męską decyzję - ocenił Karczewski. Zdaniem senatora "odesłanie wniosku i później niepodjęcie dalszych czynności zw. z wnioskiem przez marszałka Borusewicza jest karygodne i absolutnie niezgodne z jakimikolwiek przepisami".

Czytaj także:

- Marszałek jest tylko adresatem wniosku o uchylenie immunitetu, a w żadnej mierze nie jest od oceny tego wniosku i powinien ten wniosek być skierowany do komisji, której jestem członkiem i czekam na ten wniosek, bo ten wniosek powinien być rozpatrzony - powiedział.

Wskazał także, że "pan marszałek Grodzki boi się i tchórzliwie chowa się za immunitetem już blisko 300 dni". - Gdyby taki wniosek wpłynął w stosunku do mnie - tego samego dnia lub następnego zrzekłbym się immunitetu i oczyszczał w sądzie, a tak podejrzenia korupcyjne w dalszym ciągu ciągną się za Grodzkim - dodał.

Wniosek o uchylenie immunitetu

Pod koniec października Centrum Informacyjne Senatu informowało, że Senat nie zajmie się wnioskiem prokuratury o uchylenie immunitetu marszałka Grodzkiego. Wicemarszałek Bogdan Borusewicz poinformował śledczych, że postanowił pozostawić wniosek bez biegu, ponieważ nie został on poprawiony, o co wcześniej wnioskował Senat.

Według prokuratury decyzja Borusewicza była niezasadna. - Mimo uwzględnienia przez prokuraturę uwag Senatu wicemarszałek Senatu Bogdan Borusewicz w październiku bezzasadnie pozostawił wniosek bez biegu, nie uzasadniając w piśmie skierowanym do prokuratury podstaw takiej decyzji - podała w środę PK.

W połowie grudnia Prokuratura Okręgowa w Warszawie poinformowała, że prowadzi śledztwo ws. przekroczenia uprawnień poprzez pozostawienie bez biegu wniosku o uchylenie immunitetu marszałkowi Grodzkiemu.

"Zarzuty nie mają podstaw"

Tomasz Grodzki, który jest profesorem nauk medycznych, chirurgiem, wielokrotnie zapewniał, że formułowane pod jego adresem zarzuty dotyczące korupcji nie mają podstaw. - Nigdy nie uzależniałem żadnej operacji od wpłaty jakiejkolwiek łapówki na moją rzecz - mówił w grudniu 2019 r., gdy pierwsze doniesienia na ten temat pojawiły się w Radiu Szczecin.

Pytany przed dwoma tygodniami, czy izba zajmie się wnioskiem o uchylenie mu immunitetu, odpowiedział, że pisma nie poprawiono i zostało ono ostatecznie odesłane. Zapewnił przy tym, że gdy wniosek prokuratury pojawi się w Senacie ponownie, to izba zajmie się nim z należytą starannością. 

ZOBACZ TAKŻE: Paweł Poncyljusz o Pegasusie

jb