Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio24.pl
Bartłomiej Feretycki 07.01.2022

Niemcy dążą do odporności populacyjnej. Wykluczają jednak scenariusz masowych zakażeń

Wariant omikron, mimo iż powoduje łagodny przebieg choroby, jakim jest COVID-19, nadal jest wysoce zaraźliwy. W Niemczech debatę publiczną zdominował temat uzyskania odporności populacyjnej przed wirusem poprzez masowe przechorowania. Eksperci w tej sprawie mówią jednym głosem, że najlepszym sposobem na uzyskanie zamierzonego efektu jest przyjęcie szczepionki.

Coraz więcej osób w Niemczech otrzymuje dodatni wynik testów na obecność koronawirusa w organizmie. Tylko 6 stycznia dobowa liczba zakażeń u naszych zachodnich sąsiadów wyniosła 59 tys. 110.

Masowe przechorowywania i odporność populacyjna

Od pewnego czasu debatę w Niemczech zdominował temat pandemii COVID-19. Coraz częściej mówi się o masowych zachorowaniach i stworzenia dzięki temu odporności populacyjnej. Te spekulacje odcinają specjaliści. Tamtejszy minister zdrowia mówi, wprost, że "masowe przechorowanie w nadziei osiągnięcia odporności populacyjnej nie wchodzi w grę".

- Nawet jeśli omikron prawdopodobnie nie jest tak groźny, jak wariant delta, to i tak pozostawi po sobie bardzo wielu ludzi, którzy niestety doznają trwałych uszkodzeń - wyjaśnił w wywiadzie dla kanału telewizyjnego n-tv epidemiolog i minister zdrowia Niemiec Karl Lauterbach (SPD).

Zdaniem Tobiasa Kurtha, dyrektora Instytutu Zdrowia Publicznego w Szpitalu Uniwersyteckim Charité w Berlinie, odporność populacyjna pojawia się wtedy, kiedy większość ludzi zdoła zbudować ochronę przed wirusem, ale nie tylko dzięki wcześniejszemu przebyciu choroby, lecz także dzięki szczepieniom.

- Mamy nadzieję, że przyjdzie taki moment, gdy wystarczająco dużo ludzi będzie miało kontakt z wirusem lub ze szczepionką, że prawie nie będzie ciężkich przypadków choroby i niezbyt wiele osób będzie chorować w tym samym czasie - uznał.

Szczepienia w Niemczech

Według Instytutu Roberta Kocha, około 15,5 procent dorosłej populacji (to są osoby od 18. roku życia) nie otrzymało jeszcze pierwszego szczepienia. W niektórych krajach związkowych ta liczba wynosi nawet ponad 25 procent. Niezaszczepionych jest także prawie 40 procent dzieci w wieku od 12 do 17 lat.

ZOBACZ TAKŻE: Waldemar Kraska w audycji "Sygnały dnia"

dw.com/bf