Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio24.pl
Michał Fabisiak 12.01.2022

Senat wprowadził poprawki do ustawy budżetowej na 2022 rok. PiS mówi o nieodpowiedzialności

Senat wprowadził poprawki do ustawy budżetowej na 2022 rok. Zostały one przygotowane przez senatorów opozycji parlamentarnej. - Są przyjmowane na cele populistyczne, wyłącznie dla pewnego poklasku - mówi portalowi PolskieRadio24.pl wicemarszałek Senatu Marek Pęk z PiS.

Poprawki wprowadzone przez Senat przewidują m.in. dodatkowe 20 mld złotych dotacji dla NFZ oraz 6,5 mld złotych na wzrost wynagrodzeń dla nauczycieli. Izba zaproponował także przeznaczenie 10 mld złotych na transformację energetyczną. Poprawki wprowadzone przez Senat zakładają także dodatkowe wsparcie dla różnego rodzaju inicjatyw lokalnych. 

PiS krytycznie o poprawkach Senatu

- Te poprawki pokazują nasze priorytety jako Platformy Obywatelskiej oraz innych partii opozycyjnych. Uważamy, że te sprawy: zdrowie, edukacja i transformacja energetyczna, to są najważniejsze zadania, jakie powinny stać przed Polską w tym roku i w najbliższych latach - mówi portalowi PolskieRadio24.pl senator Koalicji Obywatelskiej Kazimierz Kleina.

Treść senackich poprawek krytykują senatorowie Prawa i Sprawiedliwości. - Poprawki Senatu są przyjmowane na cele populistyczne, wyłącznie dla pewnego poklasku. W tej sytuacji przyjmowanie poprawek, które mogą zdestabilizować finanse publiczne jest skrajnie nieodpowiedzialne - tłumaczy portalowi PolskieRadio24.pl wicemarszałek izby Marek Pęk z PiS.

- Przecież to jest budżet czasów pandemii, czasów bardzo trudnych, czasów galopującej inflacji. Te wszystkie zjawiska są obserwowane w całej Europie, więc potrzeba w tym momencie szczególnie odpowiedzialnego budżetu. Senat obecnie nie odpowiada za państwo, więc łatwo mu szastać publicznymi pieniędzmi - dodaje senator Pęk, który jest przekonany, że Sejm, gdzie PiS ma większość, odrzuci poprawki wprowadzone przez Senat.

Politycy partii rządzącej są zdania, że budżet, który trafił do Senatu, nie wymagał żadnych zmian. Senator PiS Krzysztof Mróz jest zdania, że przedłożony budżet gwarantuje realizację wszystkich podstawowych funkcji państwa. - Przewiduje wzrost wynagrodzeń dla strefy budżetowej, nauczycieli od 1 września, dla służb, które gwarantują nam bezpieczeństwo. Bardzo mocno rosną w nim dochody na służbę zdrowia, co jest szczególnie ważne w czasie COVID i kolejnych fal pandemii. To jest budżet, który zapewnia stabilność w czasach pewnych napięć w gospodarce światowej - tłumaczy rozmówca portalu PolskieRadio24.pl.

Opozycja o budżecie: nieprzejrzysty i nierealny

Odmienną opinię przedstawia opozycja. Zdaniem Kazimierza Kleiny budżet przygotowany przez rząd jest nieprzejrzysty. - Budżet, który otrzymaliśmy, dotyczy tylko części wydatków publicznych. Można powiedzieć, że jest budżet równoległy do tego, który uchwalamy, który znajduje się poza wszelką kontrolą - uważa senator PO. Tłumaczy, że mówiąc o budżecie równoległym, chodzi mu o to, że duża część środków publicznych jest wydatkowana poprzez różnego rodzaju fundusze.

- To pokazuje, że rola parlamentu, która powinna być podstawowa przy uchwalaniu i kontrolowaniu budżetu, obecnie jest iluzoryczna - mówi Kleina. Dodaje, że nierealne do spełnienia są też wskaźniki założone przez rząd. W tym kontekście wskazuje przede wszystkim na średnioroczną inflację. W budżecie na 2022 roku jest prognozowana na poziomie 3,3 proc. Senat uchwalił poprawkę, która podnosi ją do poziomu 7,6 proc.

Sejm uchwalił ustawę budżetową na 2022 r. 17 grudnia ubiegłego roku. Dochody budżetu zostały ustalone na 491,9 mld zł, wydatki 521,8 mld zł, a deficyt nie więcej niż 29,9 mld zł. Resort finansów założył, że PKB Polski w 2022 r. wzrośnie o 4,6 proc., a średnioroczna inflacja ukształtuje się na poziomie 3,3 proc. Zachowane zostały w nim kluczowe programy rządu jak np. Rodzina 500+ oraz utrzymano dalszy wzrost wydatków na służbę zdrowia do poziomu 5,75 proc. PKB w roku 2022.  

Michał Fabisiak, PolskieRadio24.pl