Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio24.pl
Natalia Godek 19.01.2022

Niemcy w obliczu działań Rosji i Nord Stream 2. Czy nastąpi zmiana taktyki?

Według dr Anny Kwiatkowskiej z OSW, w obliczu działań Rosji afektujących na bezpieczeństwo w Europie oraz utrzymanie strefy wpływów na obszarach poradzieckich, Niemcy przyjmują postawę "niespójną i asekurancką". Jak dodaje ekspert, zachodni rząd wkrótce będzie musiał "wyjść ze strefy komfortu" i zmierzyć się z narastającym napięciem.

Ekspert wskazuje, że niemieckie partie polityczne w kampanii wyborczej zapowiadały zmiany w obszarze polityki zagranicznej kraju. Szczególnie liberałowie zapowiadali zmiany w relacjach prowadzonych z państwami Europy Wschodniej, a także Rosji i Chin.

"Wszystkie te elementy były osadzone w dotychczasowych paradygmatach niemieckiej polityki zagranicznej, tj. wzmacniania więzi transatlantyckich, integracji europejskiej, poszanowania prawa międzynarodowego i praw człowieka, wzmacniania zasad multilateralizmu i jego instytucji czy utrzymywania dialogu politycznego nawet z rywalami systemowymi (z Rosją zwłaszcza ws. rozwiązywania konfliktów i problemów międzynarodowych)" - tłumaczy specjalista.

Reakcja na działania Rosji

Jak dodaje, na potrzebę zmian zwracali także uwagę niemieccy eksperci oraz społeczeństwo. Celem modyfikacji miała być potrzeba uczynienia z RFN "globalnego gracza, który na równych, partnerskich zasadach będzie wraz z USA stawiał opór autorytarnym reżimom pokroju Chin i Rosji oraz konkurował z nimi".

Mimo to, jak podaje dr Anna Kwiatkowska, "pierwsze reakcje na zaostrzenie agresywnych wobec Ukrainy, ale także Zachodu działań Rosji oraz na przeprowadzone w różnych formatach rozmowy o sposobach deeskalacji świadczą jednak o tym, że będzie w niej znacznie więcej kontynuacji niż zapowiadanych korekt, nie mówiąc już o radykalnych zmianach".

Niemcy w obliczu Nord Stream 2

Ponadto, jak dodaje, kością niezgody wśród niemieckich polityków staje się także kwestia Nord Stream 2. Ekspert wyjaśnia, że Republice Federalnej Niemiec po poświęceniu czasu i pieniędzy na prace nad gazociągiem, trudno jest się teraz przyznać do porażki i wycofać, więc tkwi ona przy błędzie.

"W RFN nadal bardzo silne jest lobby środowisk, które kategorycznie i za wszelką cenę chcą oddzielić uruchomienie NS2 zarówno od wojny Rosji z Ukrainą, która trwa od lat w Donbasie, jak i od aktualnej eskalacji żądań i gróźb Moskwy" - wskazuje dr Anna Kwiatkowska.

Mimo to, doktor nauk społecznych tłumaczy, że niemiecki rząd wkrótce będzie musiał "wyjść ze strefy komfortu" i zmierzyć się z narastającym napięciem w Europie, które jest wywoływane przez stronę rosyjską. Jak wskazuje, dialog może okazać się niewystarczający i potrzebne będą jasne deklaracje.

Czytaj także:

ng/www.osw.waw.pl