Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Katarzyna Karaś 31.12.2010

Palikot nie znieważył "pieprzonego sądu"

Wobec braku znamion przestępstwa, stołeczna prokuratura umorzyła dochodzenie ws. znieważenia przez Janusza Palikota lubelskiego sądu.
Janusz PalikotJanusz Palikot(fot. PAP/Wojciech Pacewicz)
Posłuchaj
  • Szef Prokuratury Rejonowej Warszawa-Śródmieście Robert Myśliński o sprawie
Czytaj także

Chodzi o wypowiedź Palikota sprzed miesiąca, gdy skarżył się on na opieszałość lubelskiego sądu w sprawie rejestracji stowarzyszenia Ruch Poparcia Palikota. Komentując tę sprawę w wypowiedzi na antenie TVN24, poseł użył słów "pieprzony sąd".

Lubelski sąd wyjaśniał, że postępowanie rejestracyjne trwało, bo były formalne braki i błędy we wniosku, a w trakcie postępowania zmieniono nazwę stowarzyszenia. Jest ono już zarejestrowane.

"To był wyraz wzburzenia"

Pod koniec listopada stołeczna prokuratura wszczęła dochodzenie w sprawie znieważenia przez Palikota "konstytucyjnego organu RP" (za co grozi grzywna, ograniczenie wolności lub do 2 lat więzienia). Prokurator wszczął je po zapoznaniu się z nagraniem przesłanym przez telewizję.

Prokuratura zapowiadała, że Palikot będzie przesłuchany jako świadek, aby ustalić, czym się kierował i jaki miał zamiar, gdy użył tych słów.

- Moim celem nie było obrażanie. Jeśli ktoś poczuł się dotknięty, to przepraszam. To był wyraz mojego wzburzenia i pewnej też bezradności - tłumaczył już wtedy Palikot.

Jak dodał, oczekiwałby zainteresowania się przez prokuraturę tym, czy sąd działa sprawnie, "a nie czepiała się biednego Palikota", że obraził sąd.

kk