W wystąpieniu prasowym po rozmowach z szefem polskiego MSZ, pełniącym jednocześnie rolę reprezentanta Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie, Ławrow podkreślił "bezalternatywność" wypełnienia porozumień mińskich.
- Najważniejsze w tym jest zapewnienie bezpośredniego dialogu Kijowa, Doniecka i Ługańska. Należy również zapewnić bezinteresowność obserwacji sytuacji. Oczekujemy od kierownictwa roboczego misji OBWE (na Ukrainie - red.) współdziałania z władzami Doniecka i Ługańska z Radą Stałą OBWE - zaznaczył Ławrow.
Mówił także o potrzebie uwzględnienia przez OBWE kwestii "dyskryminacji mniejszości rosyjskojęzycznej oraz działalności grup neonazistowskich" na Ukrainie.
Ukraińskie MSZ bez cienia wątpliwości. "To złamanie uzgodnień pokojowych"
- Uznanie przez Rosję suwerenności Donieckiej i Ługańskiej Republik Ludowych będzie złamaniem mińskich uzgodnień pokojowych - ocenił z kolei szef ukraińskiego MSZ.
Dmytro Kułeba podkreślił, że w kwestii tzw. Donieckiej i Ługańskiej Republik Ludowych pozycja Ukrainy pozostaje niezmienna. Jak zaznacza, w razie uchwalenia decyzji o uznaniu - Rosja de facto i de iure złamie i opuści mińskie uzgodnienia ze wszystkimi tego konsekwencjami.
***
Mińskie uzgodnienia to punkty ustalone w 2014 i 2015 r. wyznaczające sposób rozwiązania konfliktu w Donbasie. Ich realizacja jest przedmiotem rozmów m.in. w ramach normandzkiej czwórki, czyli Rosji, Ukrainy, Niemiec i Francji. Ukraina i Rosja różnią się co do interpretacji niektórych punktów porozumień. Ukraina nie zgadza się m.in. na bezpośrednie rozmowy z bojówkarzami i organizowanie w Donbasie wyborów, bez rozwiązania tam kwestii bezpieczeństwa.
Rosja w 2014 r. zainicjowała konflikt w Donbasie. Od tego czasu wspiera i kieruje siłami tzw. separatystów, przysyłając im m.in. broń i swoich żołnierzy, w tym kadrowych oficerów rosyjskiej armii.
Czytaj także:
Zobacz: Prof. Krasnodębski dla PR24: Niemcy są uzależnione od Rosji gospodarczo i mentalnie
***
Rosyjskie wojska w pobliżu Ukrainy (opr. Adam Ziemienowicz/PAP)
pb