Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Jakub Popławski 21.02.2022

Władimir Putin wydał rozkaz armii. Chodzi o Donbas

Władimir Putin wydał rozkaz siłom zbrojnym Rosji rozpoczęcia operacji "zagwarantowania pokoju" w Donbasie. Na polecenie prezydenta Ministerstwo Spraw Zagranicznych ma nawiązać stosunki dyplomatyczne z separatystami z Ługańska i Doniecka. Wcześniej Władimir Putin podpisał dekret o uznaniu niepodległości separatystycznych regionów Ukrainy.

Krótko po podpisaniu dekretu o uznaniu niepodległości separatystycznych regionów: ługańskiego i donieckiego Władimir Putin podpisał też umowy o przyjaźni i wzajemnej współpracy z tymi regionami.

Na podstawie tych umów i na prośbę separatystów wydał rozkaz siłom zbrojnym przystąpienia do operacji zagwarantowania pokoju w Donbasie. Nie wiadomo jednak na pewno, czy rosyjska armia wkroczy do Ługańska i Doniecka.

Deputowany Dumy Państwowej Leonid Kałasznikow powiedział agencji Ria Novosti, że prawdopodobieństwo jest stuprocentowe.

W ocenie niezależnych komentatorów rozkaz może jednak paść dopiero po zakończeniu procedury prawnej uznania niepodległości Donbasu. Duma i Rada Federacji mają się zebrać i wciągu doby ratyfikować prezydencki dekret.

Zobacz także:

Orędzie Putina, historyczne nawiązania

Władimir Putin wygłosił w poniedziałek orędzie. Rozpoczął od zapewnień, że Ukraina to "nieodłączna część" historii Rosji i jej przestrzeni kulturowej. Ukraińców określił jako ludzi związanych z Rosjanami więzami pokrewieństwa, "towarzyszy" i "bliskich ludzi".

Oświadczył przy tym, że współczesna Ukraina "całkowicie została stworzona przez Rosję", mając na myśli Rosję radziecką i proces wyznaczania granic republik związkowych. - Radziecka Ukraina pojawiła się w rezultacie polityki bolszewickiej - oznajmił Putin, dodając, że Ukraińską SRR "można również w naszych dniach nazwać »Ukrainą im. Włodzimierza Iljicza Lenina«".

Oskarżał też władze niepodległej Ukrainy po 1991 roku o "szantażowanie" i "kradzież gazu", o "negowanie" tego, co "łączy" Ukrainę z Rosją. - Cały sens tzw. wyboru zachodniego władz ukraińskich polegał na tym, by okazywać usługi geopolitycznym konkurentom Rosji - oświadczył Putin. Rysował obraz Ukrainy po 1991 roku jako państwa, w którym coraz większy wpływ zyskują siły nazywane przez niego "nacjonalistami" i "radykałami".

Czytaj więcej
shutterstock biały dom free blinken-lawrow 1200-min.jpg
Jednoznaczne stanowisko Białego Domu. Tak chcą uderzyć w Rosję

Przekonywał, że po odsunięciu od władzy w 2014 roku prezydenta Wiktora Janukowycza - co nazwał "zamachem stanu" - na Ukrainie doszło do "pogromów", "przemocy" i prześladowań, a siedem lat po tych wydarzeniach Ukraina jest "podzielona". Oznajmił, że Majdan nie przybliżył Ukrainy do demokracji i wybijał problemy gospodarcze. Mówił o "ruinie gospodarki ukraińskiej" i "grabieży obywateli".

Dzisiaj Ukraina - według Putina - znajduje się "pod zarządem zewnętrznym" i "została sprowadzona do poziomu kolonii z marionetkowym reżimem".

Kuriozalne słowa

Opisując sytuację w Donbasie, Putin ponownie użył słowa "ludobójstwo". Oskarżył też władze Ukrainy, że próbują tam "zorganizować blitzkrieg".

Poinformował, że uważa za konieczne uznanie niepodległości DRL i ŁRL. - Jestem przekonany, że naród Rosji mnie poprze - dodał w zakończeniu orędzia.

Nie jest jasne, o jakich granicach separatystycznych "republik ludowych" jest mowa w dekrecie. Dokumenty, które DRL i ŁRL nazywają swoimi konstytucjami, głoszą, że uważają one za swe terytorium całe obszary ukraińskich obwodów: donieckiego i ługańskiego według stanu z początku 2014 roku. Jednak nie wszystkie te terytoria są pod faktyczną kontrolą separatystów; ich część kontrolują siły ukraińskie.

Zobacz także: Witold Waszczykowski w "Salonie politycznym Trójki"

jp