Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Natalia Godek 26.02.2022

Rosyjski desant w Brodach. SBU dementuje informacje i wzywa do zachowania spokoju

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) obwodu lwowskiego zdementowała pojawiające się w sobotę informacje o rosyjskim desancie w okolicach położonego na zachodzie Ukrainy miasta Brody.

"Rozpowszechniane obecnie informacje o desancie sił Federacji Rosyjskiej w okolicach Brodów nie są prawdziwe" - przekazano w komunikacie lwowskiego oddziału SBU, cytowanym przez agencję Interfax-Ukraina. Wezwano również mieszkańców do zachowania spokoju.

O desancie liczącego ok. 60 żołnierzy rosyjskiego oddziału, który miał przybyć trzema śmigłowcami, informował wcześniej na Facebooku mer Lwowa Andrij Sadowy. Dodał, że siły ukraińskie odparły atak Rosjan. "Nasze wojska odparły atak. Oni teraz wycofują się w stronę lasu w okolicach Lewiatyna" - napisał.

Ofiary wojny na Ukrainie

W nocy ze środy na czwartek prezydent Rosji Władimir Putin ogłosił w telewizyjnym wystąpieniu rozpoczęcie "operacji specjalnej w Donbasie". Według oficjalnych informacji ukraińskiej armii do tej pory Rosja straciła trzy i pół tysiąca żołnierzy, a około 200 zostało wziętych do niewoli.

Ukraińcy mieli też zestrzelić 14 samolotów i osiem śmigłowców, a także zniszczyć 102 czołgi i ponad pół tysiąca transporterów opancerzonych. Jeśli to prawda, oznaczałoby to, że rosyjska armia ponosi ogromne straty, mimo że ma znaczną przewagę militarną nad ukraińskim wojskiem.

Stany Zjednoczone potwierdziły wcześniejsze informacje strony ukraińskiej o zestrzeleniu dwóch ogromnych samolotów transportowych Ił-76. Co najmniej jednym z nich, który spadł w okolicach Kijowa, mieli lecieć rosyjscy spadochroniarze. Mieli oni dokonać desantu na ukraińską stolicę.

Po stronie ukraińskiej zginęło co najmniej 200 osób, w tym zarówno żołnierze, jak i cywile.

Inwazja Rosji na Ukrainę - OGLĄDAJ:

Czytaj także:

ng