Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Katarzyna Pyssa 01.03.2022

Potężny wybuch w centrum Charkowa. Rosjanie zaatakowali siedzibę władz obwodowych, są ofiary śmiertelne

"Na moim kochanym centralnym placu Swobody w Charkowie wybuchają rakiety! Serce pęka" - napisał w Telegramie doradca w ukraińskim MSW Anton Heraszczenko. W centrum miasta, tuż przed siedzibą władz obwodowych, wybuchła rosyjska rakieta. Raniła około 20 osób, dwie osoby zginęły. 

Co najmniej dwie osoby zginęły w wyniku ostrzelania przez wojska rosyjskie centrum Charkowa - poinformował z kolei wiceszef charkowskiej administracji obwodowej Roman Semenucha, cytowany przez portal Ukrainska Prawda. Trwa akcja ratunkowa, pod gruzami zrujnowanych budynków są ludzie. Ratownicy wydobyli co najmniej sześć osób. Około 20 osób jest rannych - przekazały służby ds. sytuacji nadzwyczajnych Ukrainy.

Rosjanie ostrzelali Charków rakietami Grad i pociskami manewrującym - przekazał szef władz obwodu charkowskiego Ołeh Syniehubow. Celem ataku była siedziba miejscowej administracji, znajdująca się przy głównym placu miasta. Budynek został uszkodzony. W znajdującym się w pobliżu gmachu opery wybuchł pożar, który został opanowany. Wskutek ataku ucierpiały także budynki mieszkalne.

Kułeba: świat musi zrobić więcej

"Szaleni »wyzwoliciele« już nawet nie kryją, że ich naloty przeprowadzane są na cywilów. Teraz wróg cynicznie i demonstracyjnie odpala rakiety na centrum Charkowa" - napisano w komunikacie ukraińskich służb ds. sytuacji nadzwyczajnych.

"Barbarzyńskie uderzenia rakietowe na centralny Plac Swobody i osiedla mieszkaniowe Charkowa. Putin nie jest w stanie złamać Ukrainy. W furii popełnia więcej zbrodni wojennych, morduje niewinnych cywilów" - napisał szef MSZ Dymytro Kułeba na Twitterze. "Świat może i musi zrobić więcej. ZWIĘKSZCIE NACISKI, ODIZOLUJCIE ROSJĘ CAŁKOWICIE!" - wezwał szef ukraińskiej dyplomacji.

Charków walczy kolejną dobę

Charków to miasto, w którym toczą się jedne z najbardziej zaciętych walk. W piątek, drugiego dnia inwazji, rosyjskie wojska przypuściły na to miasto pierwszy zmasowany atak rakietowy. Ostrzał jest kontynuowany.

- Całą noc odpieraliśmy atak, niszczyliśmy kolumny, jeszcze zanim mogły zająć pozycje do ostrzału artyleryjskiego. Miasto jest pod kontrolą. Bardzo dużo grup dywersyjnych - poinformował w poniedziałek szef administracji obwodowej Ołeh Syniehubow.

"Zbrodnia popełniana na oczach świata"

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział , że ostrzał Charkowa przez wojska rosyjskie jest zbrodnią wojenną, którą powinien zająć się międzynarodowy trybunał karny. Z kolei mer miasta Ihor Terechow stwierdził, że to, co dzieje się w jego mieście, to wojna mająca na celu zniszczenie narodu ukraińskiego.

"Nikt w mieście Charków, nawet w koszmarze, nie mógł sobie wyobrazić, że rosyjskie wojska będą strzelać do cywilów w ich domach. To, co widzę na własne oczy, jest zbrodnią popełnianą na oczach całego świata" - napisał Terechow na Facebooku.

>>> ROSYJSKA INWAZJA NA UKRAINĘ - zobacz serwis specjalny <<<

Dodał, że dostawa energii elektrycznej i wody została czasowo wstrzymana w niektórych częściach miasta. "Niektóre dzielnice są pozbawione prądu, więc są problemy z zaopatrzeniem w wodę i ogrzewaniem" - wyjaśnił. Terechow podkreślił, że miejskie zakłady użyteczności publicznej robią wszystko, aby przywrócić działanie zniszczonych obiektów.

Ukraina walczy z rosyjską inwazją:

kp