- Ta "wojna z wyboru" ma przerażające konsekwencje dla ludzi, matek, ojców, dzieci. Musi się zakończyć - powiedział Antony Blinken. Dodał, że stawką wojny jest po pierwsze - życie ludzi, po drugie - cały porządek międzynarodowy ustanowiony po II wojnie światowej.
- Jeśli pozwolimy, by te zasady były naruszane, tak jak Rosja robi to teraz, z bezkarnością, otworzymy całą puszkę Pandory kłopotów nie tylko dla nas, ale dla całego świata - powiedział szef dyplomacji USA.
"NATO nie szuka konfliktu z Rosją"
Wcześniej w Brukseli Antony Blinken podkreślał, że "NATO nie szuka konfliktu z Rosją, ale jeśli zostaniemy w niego wciągnięci jesteśmy gotowi do odpowiedzi, by bronić każdego kawałka naszej ziemi".
Amerykański sekretarz stanu 5 marca odwiedzi Polskę, gdzie spotka się z między innymi z ministrem spraw zagranicznych Zbigniewem Rauem. Rozmowy z polskimi władzami mają dotyczyć kwestii bezpieczeństwa w obliczu rosyjskiej agresji. Antony Blinken ma również podziękować Polsce za przyjęcie setek tysięcy uchodźców z terytorium Ukrainy oraz omówić możliwości wsparcia w ramach pomocy humanitarnej.
W kolejnych dniach będzie prowadził rozmowy z władzami Mołdawii i państw bałtyckich - Litwy, Łotwy i Estonii. Tematem spotkań będzie wzmocnienie bezpieczeństwa tych państw w obliczu agresywnej polityki Rosji.
Czytaj także:
Oglądaj całodobowy przekaz z Ukrainy w streamingu portalu PolskieRadio24.pl
kp