Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Natalia Jasińska 04.03.2022

Premier Morawiecki chce nakładania kolejnych sankcji. "Upominam partnerów z Zachodu"

- Upominam naszych partnerów z Zachodu, by nie kryli się za parawanem egoizmu - powiedział Mateusz Morawiecki. Stwierdził, że "to kpina, że Sberbank i Gazprombank nie zostały wyłączone ze SWIFT". Szef rządu zwrócił również uwagę na znaczenie naszego kraju w kontekście wielkiego kryzysu za wschodnią granicą. - Polska jest wielkim hubem humanitarnym dla całej Ukrainy - podkreślił.

Szef rządu w piątek na antenie Polsat News wskazał, że pozostaje w stałym kontakcie z liderami zachodniej Europy i zapowiedział, że w nadchodzącym tygodniu uda się do Londynu na rozmowy z premierem Borisem Johnsonem oraz do Paryża na rozmowy z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem.

- To są rozmowy bardzo konkretne o tym, w jaki sposób powstrzymać Putina. A na to jest jedna odpowiedź: my, zachód, możemy go powstrzymać poprzez miażdżące, dotkliwe, powszechne sankcje, z których nie będą mogli uciec - powiedział Mateusz Morawiecki.

Oświadczył, że trzeba rozmontować "złotą klatkę, w której zamknęli się Putin i jego oligarchowie".

"Parawan egoizmu"

Premier ocenił, że wprowadzone dotychczas sankcje - patrząc na to, co dzieje się z rosyjską walutą i giełdą - uderzyły bardzo celnie.

- Moim zadaniem jest to, żeby te sankcje podtrzymać. Dlatego kilka dni temu byłem w Berlinie, wprost powiedziałem kanclerzowi Scholzowi: muszą te sankcje być wzmocnione. I to jest kpina, że Sberbank i Gazprombank nie miałyby być wyłączone np. ze SWIFT - podkreślił Mateusz Morawiecki.

- Dlatego upominam naszych partnerów z Zachodu, żeby sami sobie nie zaprzeczali. Nie mogą się skryć za parawanem egoizmu. Dzisiaj Ukraińcy walczą także za ich wolność, za naszą suwerenność, za naszą niepodległość - dodał.

Węgry, a konflikt na Ukrainie 

- Sankcje mogą być wdrażane tylko jednogłośnie. Skoro premier Węgier Victor Orban zgadza się na te sankcje, to znaczy, że potępia tę agresje, więc jakiekolwiek insynuacje są tutaj nieuprawnione - powiedział premier, pytany, czy także premier Węgier myśli podobnie jak reszta UE.

Dopytywany o wypowiedzi Victora Orbana, w których wyrażał on pewne zrozumienie dla Rosji i mówił, że Polska chce przesunąć granicę Zachodu do granic Rosji Mateusz Morawiecki powiedział: "Tak jak nasi pradziadowe chcemy, żeby między Polską a Rosją - która aby była jak najbardziej pokojowym i demokratycznym krajem, ale tak niestety nie jest - były państwa: Litwa, Białoruś, Ukraina, Mołdawia, Łotwa, Estonia, które będą dodatkowym partnerem i sąsiadem między nami a Rosją. To marzenie się ziściło w 1989 roku".

Ataki cybernetyczne

Premier został też zapytany, czy jesteśmy przygotowani na ataki cybernetyczne ze strony Rosji. - Dostrzegliśmy taką prawidłowość, że te konta, które w sposób jawny wcześniej sprzyjały Rosjanom, dzisiaj rozpoczęły swoją kampanię antyukraińską, antypolską i prorosyjską. Część kont antyszczepionkowych przerzuciła się jeden do jeden na promowanie narracji rosyjskiej. Musimy się przed tym dobrze uzbroić - powiedział Mateusz Morawiecki.

Zaapelował do mediów, by były czujne, bo "fake newsy to jedna z hybrydowych broni Putina".

Przypomniał, że kraje zachodnie starały się współpracować z Rosją, ale dziś na zachodzie "nastąpił pewien szok i łuski egoizmu spadły". - Dzisiaj dostrzegają te ryzyka również ataków informatycznych i ataków hybrydowych - mówił szef rządu.

"Putin nie spodziewał się jedności Zachodu"

Premier pytany był również o to, czy partnerzy Polski rozumieją sytuację w regionie i czy w polityce niemieckiej realny zwrot się dokonał. - Realny zwrot się dokonał, ale by go utrzymywać, trzeba cementować jedność - odpowiedział szef rządu.

Podkreślił, że właśnie ta jedność jest największą wartością. Ocenił, że Władimir Putin na pewno nie spodziewał się tego zbudowania jedności Zachodu, "niebywałej praktycznie od II wojny światowej". - To, że mówimy jednym głosem, że Polska reżyseruje sankcje, to, że jesteśmy tak bardzo związani z innymi, że budujemy tę flankę wschodnią NATO, że umacniamy ją - tego się na pewno Kreml nie spodziewał - podkreślił szef polskiego rządu.

Zdaniem premiera jest to dziś sukces Zachodu. - Ale trudno mówić o długofalowym sukcesie tak długo, jak giną niewinne dzieci, kobiety, jak żołnierze walczą na barykadach w miastach Ukrainy - wskazał.

Pytany, czy póki Niemcy są mocno związani na rynku energetycznym z Rosją, sytuacja wokół Ukrainy ma szansę się zmienić Mateusz Morawiecki powiedział, że właśnie dlatego rozmawia "o tym, by zabrać tę podstawową broń z rąk Putina", czyli sprzedawaną przez niego ropę i gaz. - To dlatego zamierzam udać się również do niektórych krajów, z którymi będziemy nawiązywać kolejne relacje po to, by ropa i gaz były jak najbardziej pozyskiwane z różnych źródeł - powiedział.

"Piekło zamarzło"

Premiera proszono także o ocenę wypowiedzi odpowiedzialnego za Zielony Ład w UE Fransa Timmermansa, który powiedział w czwartek w programie BBC Radio 4 Today między innymi, że kraje planujące spalanie węgla jako alternatywy dla rosyjskiego gazu, mogą to robić zgodnie z celami klimatycznymi UE. - Wszystko się zmieniło. Tydzień temu historia zatoczyła koło i musimy się z tą historyczną zmianą pogodzić - powiedział Frans Timmermans.

- Piekło zamarzło, skoro pan Timmermans, który był do tej pory jedną z głównych twarzy Zielonego Ładu, zaczyna rozumieć, że geopolitycznie, geostrategicznie zmieniła się rzeczywistość sprzed tygodnia do dzisiejszego dnia absolutnie zasadniczo. To to jest dobry sygnał, że to jądro elit zachodnich, brukselskich, naprawdę zostało czymś poruszone, czymś wstrząśnięte. Trudno nie być wstrząśniętym tymi tragediami, które dzieją się na ulicach (Ukrainy) - powiedział szef rządu.

Pomoc dla Ukrainy

Premier mówił też o pomocy, jakiej Polska udziela Ukrainie. Wskazywał, że codziennie z Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych na Ukrainę wyjeżdża setka tirów z żywnością, materiałami opatrunkowymi, lekarstwami. Transporty - jak mówił szef rządu - docierają także do miast wschodniej Ukrainy, gdzie sytuacja jest najtrudniejsza.

- Polska jest wielkim hubem humanitarnym dla całej Ukrainy. Oprócz przyjmowana uchodźców to na nas polegają teraz Ukraińcy, a także nasi partnerzy z zachodu, którzy chcieliby pomóc Ukrainie w dostarczaniu dóbr podstawowej potrzeby - mówił Mateusz Morawiecki.

Czytaj także:

Oglądaj całodobowy przekaz z Ukrainy w streamingu portalu PolskieRadio24.pl


nj