Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Przemysław Goławski 10.03.2022

"Jak w XXI w. mogło dojść do takiego barbarzyństwa?". Mieszkanka Kijowa o rosyjskiej inwazji na Ukrainę

Maria od 50 lat pracuje w Kijowskich Wodociągach, w dziale zajmującym się kontrolą oczyszczania wód opadowych i ich uzdatniania. - Zawsze zdawałam sobie sprawę z tego, jak ważna jest moja praca. Wojna to potwierdziła - mówi 73-letnia kobieta.

W ostatnich latach, ze względu na nienadążanie z dostosowywaniem systemów kanalizacyjnych do dynamicznego rozwoju zabudowy Kijowa oraz zaniechania w czynnościach eksploatacyjnych, Kijowskie Wodociągi zaczęły modernizację systemu uzdatniania wody i oczyszczania ścieków.

- Wiadomo, jak to jest w okresie przejściowym, gdy nie wszystko co nowe jest już wdrożone, a nie wszystko, co stare – jeszcze działa. W czasie wojny jeszcze ściślej kontrolujemy proces uzdatniania wody, gdyż wróg jest tak podły, że może zaatakować tam, gdzie nikt się tego nie spodziewa - mówi mieszkanka Kijowa.

- Dlatego każdy z moich kolegów i koleżanek dziesięciokrotnie wszystko sprawdza, by kijowianie mieli dostęp do czystej wody. Na stronie Kijowskich Wodociągów oraz na portalach społecznościowych codziennie publikowane są wyniki badań parametrów wody pitnej - opisuje.

"Codziennie modlę się o pokój"

- Począwszy od 24 lutego wolę bardziej myśleć o pracy, aniżeli skupiać się na tym, co czuję - kontynuuje Maria. - Niestety, od dwóch tygodni mam problem z zaśnięciem, a po zbombardowaniu mojego osiedla przez Rosjan, dwie noce spędziłam w łazience, gdyż jest to najbardziej bezpieczne miejsce w mieszkaniu - wyjaśnia.

- Nigdy nie myślałam, że przyjdzie mi żyć w czasie wojny. Naprawdę nie rozumiem, jak w XXI wieku mogło dojść do takiego barbarzyństwa. Codziennie modlę się o pokój i jestem przekonana, że Ukraina zwycięży w tej walce dobra ze złem - wyznaje mieszkanka Kijowa.

Czytaj także:

Oglądaj całodobowy przekaz z Ukrainy w streamingu portalu PolskieRadio24.pl

pg