Za pośrednictwem Facebooka Centralna Agencja Wywiadowcza Ministerstwa Obrony Ukrainy poinformowała o tych doniesieniach.
"Wśród rosyjskiej elity biznesowej i politycznej tworzy się grupa wpływowych postaci opozycyjnych wobec Władimira Putina. Ich celem jest jak najszybsze odsunięcie go od władzy i przywrócenie zniszczonych wojną na Ukrainie więzi gospodarczych z Zachodem" - czytamy w komunikacie.
Nieoficjalne informacje nt. możliwego następcy Putina
Jak uważa ukraiński wywiad, w grę wchodzą trzy scenariusze - podanie trucizny, nagła choroba lub zaaranżowany wypadek. Oligarchowie i opozycyjni politycy mają też już typować następcę Władimira Putina.
Obecnego prezydenta Rosji miałby zastąpić Aleksandr Bortnikow, szef Federalnej Służby Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej. "To właśnie Bortnikow popadł ostatnio w niełaskę rosyjskiego dyktatora. Oficjalnym powodem problemów szefa FSB są fatalne błędy w prognozach dotyczących wojny na Ukrainie" - pisze Główny Zarząd Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy.
"Te informacje pochodziły ze źródeł ze strony rosyjskiej. Kierownictwo FSB ma próbować osłabić wpływy Ramzana Kadyrowa, o czym może świadczyć ostatnie odesłanie kadyrowców do Czeczenii. Może to być także próba wcześniejszego nawiązania współpracy z władzami ukraińskimi, z pominięciem dotychczasowego kierownictwa Federacji Rosyjskiej" - twierdzi wywiad.
Aleksandr Bortnikow w 2008 roku objął stanowisko dyrektora FSB. Jest on również stałym członkiem Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej i ma stopień generała armii.