Holendrzy i Duńczycy zafundowali zgromadzonym na stadionie Ajaksu Amsterdam kibicom kapitalne widowisko. Do przerwy gospodarze mieli spore powody do zadowolenia, bowiem po bramkach Bergwijna, Ake i Depaya prowadzili 3:1 - dla Duńczyków trafił Vestergaard.
W 46. minucie na boisko wszedł Christian Eriksen, który w duńskiej kadrze po raz ostatni wystąpił w feralnym meczu Euro 2020 z Finlandią, podczas którego doznał ataku serca. Pomocnik Brentford już dwie minuty po powrocie do gry w narodowych barwach strzelił efektownego gola. "Strzelaninę" na Johan Cruijff Arena w 71. miuncie zakończył Bergwijn.
Z kolei w innym sobotnim starciu uczestników mistrzostw świata w Katarze Anglicy pokonali Szwajcarów 2:1, jednak zwycięstwo nie przyszło "Synom Albionu" z łatwością. Wynik meczu w 22. minucie otworzył bowiem Breel Embolo, dając prowadzenie Helwetom. Podopieczni Garetha Southgate'a przechylili jednak szalę zwycięstwa na swoją stronę golami Shawa i Harry'ego Kane'a, który wykorzystał rzut karny.
Tylko zremisowali liderzy rankingu FIFA, czyli Belgowie. "Czerwone Diabły" prowadziły 2:1 w meczu z Irlandią, ale w 85. minucie gola na wagę remisu strzelił pomocnik angielskiego Preston Alan Browne. Dla Belgii trafili Batschuai i Vanaken, natomiast dla ekipy Stephena Kenny'ego - Chiedozie Ogbene.
Piorunującą końcówkę zobaczyli kibice w Barcelonie, gdzie na stadionie Espanyolu Hiszpania mierzyła się z Albanią. W ostatnim kwadransie padły aż trzy gole - najpierw w 75. minucie "La Roję" na prowadzenie wyprowadził Ferran Torres, następnie 10 minut później wyrównał Uzuni, a w ostatniej minucie regulaminowego czasu gry wynik na 2:1 ustalił Dani Olmo, dla którego był to pierwszy gol w narodowych barwach od prawie roku.
Gol w ostatnich minutach przesądził też o wyniku meczu Chorwacja - Słowenia. Ekipa z Bałkanów prowadziła od 39. minuty po bramce Kramaricia, ale spotkanie zakończyło się remisem - w doliczonym czasie drugiej połowy wyrównał Bijol.
2:0 wygrali natomiast Niemcy, którzy mierzyli się z Izraelem. Do zwycięstwa "Die Manschaft" poprowadzili gracze Chelsea - Kai Havertz i Timo Werner, którzy zdobyli po bramce. W końcówce swojego gola mógł "dorzucić" także Thomas Mueller, ale atakujący Bayernu nie wykorzystał rzutu karnego.
Czytaj także:
bg