PAP
Michał Szewczuk
02.04.2022
Eksplozje w Biełgorodzie. Brytyjski wywiad: zniszczenia utrudnią Rosjanom atakowanie Charkowa
Brytyjski wywiad ogłosił, że zniszczenie kilku zbiorników z ropą w magazynie w rosyjskim mieście Biełgorod, w pobliżu granicy z Ukrainą, prawdopodobnie znacznie utrudni Rosji atakowanie Charkowa.
"Pożar zniszczył kilka zbiorników paliwa w magazynie w rosyjskim mieście Biełgorod, w pobliżu granicy z Ukrainą. Dostawy dla rosyjskich sił okrążających Charków (60 km od Biełgorodu) mogą być szczególnie nadwyrężone” – napisało na Twitterze brytyjskie ministerstwo obrony.
"Prawdopodobna utrata łańcucha dostaw paliwa i amunicji z tych magazynów może doprowadzić do dodatkowego krótkoterminowego obciążenia i tak już skomplikowanej logistyki Rosji. Szczególnie uniemożliwione może być zaopatrzenie w surowce wojsk rosyjskich otaczających Charków" - dodał resort.
Atak ukraińskich sił?
Wcześniej w piątek gubernator obwodu biełgorodzkiego Wiaczesław Gładkow informował o pożarze w magazynie ropy i oskarżył o jego spowodowanie ukraińskie wojska. Strona ukraińska nie potwierdziła swojego udziału w tym zdarzeniu. Minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba powiedział po pierwszych porannych doniesieniach, że nie może ani potwierdzić, ani zaprzeczyć, jeśli chodzi o zaangażowanie jego kraju w atak, ponieważ "nie jest wtajemniczony we wszystkie informacje wojskowe".
Do drugiej eksplozji miało dojść we wsi Nikolskoje.
Czytaj także:
Oglądaj całodobowy przekaz z Ukrainy w streamingu portalu PolskieRadio24.pl:
ms