Dlatego szef polskiego rządu domaga się jak najszybszego zwołania Rady Europejskiej w sprawie zbrodni rosyjskich i nałożenia skutecznych sankcji.
"Wszyscy sprawcy tych zbrodni - zarówno pośredni, jak i bezpośredni - muszą zostać surowo ukarani przez międzynarodowe trybunały. Masakra w Buczy to więcej niż sygnał alarmowy dla Europy i całego świata. To rozdzierający krzyk o sprawiedliwość, o wolność, o prawo do życia. O podstawowe i uniwersalne wartości" - zaznaczył premier.
"Europejskie pieniądze muszą przestać płynąć na Kreml"
Mateusz Morawiecki dodał, że Unia Europejska musi skonfiskować majątek Rosji i rosyjskich oligarchów w bankach zachodniej Europy, a także jak najszybciej zerwać wszystkie handlowe stosunki z Rosją. "Europejskie pieniądze muszą przestać płynąć na Kreml. Bandycki i coraz bardziej totalitarny reżim Putina zasługuje tylko na jedno - na takie sankcje, które wreszcie zaczną działać" - podkreślił premier.
We wpisie czytamy także, że Ukraina musi dostać więcej broni, żeby mogła bronić dzieci i kobiet z Buczy, Mariupola i setek innych miejsc. Według premiera Mateusza Morawieckiego to nasz polityczny i moralny obowiązek. "Dość lawirowania i fałszywych gestów. Dość!" - zaapelował.
Czytaj więcej:
Ukraina walczy z rosyjską inwazją:
nj