"Biorąc pod uwagę, że stolica jest politycznym i gospodarczym centrum Ukrainy - dziś wielu ludzi wraca, miasto żyje. Wojskowa administracja podejmuje kroki w celu usprawnienia ruchu w mieście bez narażania całego systemu obronnego" - czytamy we wpisie na Telegramie.
"Dziś zastanawiamy się nad decyzją o zwiększeniu liczby tras autobusowych, tramwajowych i trolejbusowych, eksploatacji metra, a także otwarciu mostów dla ruchu" - dodały władze Kijowa.
Czytaj także:
Rosjanie będą chcieli zdobyć Kijów
W niedzielę mer Kijowa Witalij Kliczko oświadczył, że choć wojska rosyjskie wycofały się z okolic stolicy, to nie oznacza, że zrezygnowały ze zdobycia miasta. Za pośrednictwem Telegramu mer ukraińskiej stolicy Witalij Kliczko ostrzegł, że "to, iż wróg wycofał się spod Kijowa, nie oznacza tego, że zrezygnował z chęci zdobycia stolicy". Dodał, że "nie można wykluczyć, że znowu spróbują »zdobyć Kijów w dwa dni«".
"Stolica musi być gotowa do obrony" - podkreślił Witalij Kliczko w komunikacie na Telegramie, gdzie opublikował również swój wspólny wywiad z bratem Wołodymyrem dla amerykańskiej stacji telewizyjnej ABC.
Według Wołodymyra Kliczki Rosjanie, którzy obecnie skupili się na ofensywie na wschodzie i południu Ukrainy, mogą wrócić i podjąć nową próbę ofensywy na Kijów.
»ROSYJSKA INWAZJA NA UKRAINĘ - zobacz serwis specjalny«
Oglądaj całodobowy przekaz z Ukrainy w streamingu portalu PolskieRadio24.pl
st