Wynik otworzyła Bologna w 52. minucie za sprawą Marko Arnautovicia. Juventus wprawdzie przeważał, ale dobrze dysponowany Skorupski, z pomocą odrobiny szczęścia, skutecznie stopował kolejne strzały rywali.
W końcówce sytuacja gospodarzy - najpierw z czerwoną kartką z boiska wyleciał Adama Soumaoro, a po chwili dwie żółte kartki "zarobił" Gary Medel. Osłabiona Bologna uległa atakom Juve w piątej minucie doliczonego czasu gry. Na listę strzelców wpisał się niezawodny Dusan Vlahović.
Obaj reprezentacyjni bramkarze regularnie grają w swoich klubach. Szczęsny w Serie A wystąpił w tym sezonie w 30 meczach, w których wpuścił 25 goli i 12 razy zaliczył czyste konto. Skorupski zagrał 32 razy, w tym 11 "na zero". Rywale pokonali go w sumie 45 razy.
"Brzydkie 'Juve' rozczarowało, Bologna była lepsza, a o wyniku zdecydował totalny szturm gospodarzy w ostatnich 10 minutach, kiedy grali z przewagą dwóch zawodników" - podsumowała "La Gazzetta dello Sport"
Bologna, która nie dała się pokonać Juventusowi po raz pierwszy od lutego 2016, z 38 pkt zajmują 13. lokatę.
Turyńczycy w 33 występach zgromadzili 63 punkty i plasują się na czwartej pozycji. Trzy punkty więcej ma Napoli. Drużyna Piotra Zielińskiego w poniedziałek podejmie piątą w tabeli Romę - 57.
Na czele dwa zespoły z Mediolanu - Milan z dorobkiem 71 pkt i broniący tytułu Inter z 69, ale i jednym spotkaniem zaległym.
W piątek "Rossoneri", którzy w dwóch poprzednich kolejkach bezbramkowo zremisowali, na San Siro wygrali z przedostatnią Genoą 2:0.
Z kolei Inter na wyjeździe uporał się ze Spezią 3:1. W drużynie gospodarzy mecz rozpoczęli Arkadiusz Reca i Jakub Kiwior, jednak ten pierwszy opuścił boisko w 37. minucie z powodu kontuzji.
We wtorek drużyny z Mediolanu zmierzą się w rewanżu półfinału Pucharu Włoch. W pierwszym spotkaniu, w którym w roli gospodarza wystąpił AC Milan, było 0:0.
Czytaj także:
bg