Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Natalia Jasińska 24.04.2022

Dramat mieszkańców Mariupola trwa. "Nie można utworzyć korytarzy humanitarnych"

Wicepremier Ukrainy Iryna Wereszczuk poinformowała, że z powodu rosyjskiego ostrzału w dalszym ciągu nie udało się utworzyć korytarzy humanitarnych z Mariupola. Jak zapowiedziała, strona ukraińska jutro podejmie kolejną próbę bezpiecznej ewakuacji cywilów z oblężonego miasta.

Iryna Wereszczuk zaapelowała do sekretarza generalnego ONZ Antonio Guterresa, który w przyszłym tygodniu odwiedzi Moskwę, przed wizytą w Kijowie, aby domagał się od rosyjskich władz zawieszenia broni i otwarcia humanitarnych korytarzy z Mariupola.

Sytuacja w Mariupolu

Mariupol jest najbardziej doświadczonym przez wojnę miastem na Ukrainie. Dwa miesiące rosyjskich bombardowań spowodowały, że 90 procent budynków legło w gruzach. W mieście jest obecnie około stu tysięcy cywilów, którzy nie mają jak wydostać się z kontrolowanego przez Rosjan terenu.

Rosyjskie wojska wznowiły tymczasem atak na miejscową hutę Azowstal. W jej podziemiach chronią się ostatni ukraińscy żołnierze broniący miasta oraz około tysiąca cywilów.

Ocenia się, że Rosjanie są już blisko przejęcia całkowitej kontroli nad miastem. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski ostrzegł, że jeśli ukraińscy obrońcy miasta zostaną zabici, to będzie to oznaczało koniec wszelkich negocjacji pokojowych z Moskwą.

"W Mariupolu nie ma żadnego nieuszkodzonego budynku"

"Taki był Mariupol przed wtargnięciem rosyjskich wojsk. Ładne półmilionowe miasto. Teraz nie ma tam faktycznie żadnego nieuszkodzonego budynku. Mariupola nie ma. I Wiktora Diedowa, który zrobił te zdjęcia, też już nie ma" - napisał 23 kwietnia Wołodymyr Zełenski w serwisie Telegram, publikując fotografie z przedwojennego Mariupola.

Czytaj więcej:

Oglądaj całodobowy przekaz z Ukrainy w streamingu portalu PolskieRadio24.pl

nj