Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Paweł Majewski 26.04.2022

Liga Mistrzów: walkę o finał czas zacząć. Kolejny madrycki potentat na drodze City

Wtorkowy mecz Manchesteru City z Realem Madryt rozpocznie rywalizację w półfinałach piłkarskiej Ligi Mistrzów. Dzień później Liverpool FC podejmie klub z 50-tysięcznego hiszpańskiego miasta - Villarreal CF, a sędzią tego spotkania będzie Szymon Marciniak. Rewanże zaplanowano na 3-4 maja.
  • Menedżer Manchesteru City Pep Guardiola przyznał, że jego podopieczni w starciu z Realem muszą zagrać lepiej niż w drugiej połowie ćwierćfinałowego meczu z Atletico 
  • Villarreal stanie przed szansą wyeliminowania kolejnego potentata europejskiego futbolu 

Guardiola kontra Ancelotti 

Manchester City w poprzedniej rundzie rywalizował z innym zespołem z Madrytu - Atletico. Był to dla podopiecznych Josepa Guardioli trudny dwumecz, w którym padła tylko jedna bramka. "The Citizens" zwyciężyli w roli gospodarzy 1:0, a w rewanżu z trudem obronili bezbramkowy remis.

- Po raz trzeci w historii awansowaliśmy do półfinału. To dla nas i dla klubu niesamowite osiągnięcie. Jeśli zagramy tak samo jak w drugiej połowie rewanżu z Atletico, to z Realem nie mamy żadnych szans. Ale jeśli zagramy tak jak w pierwszym meczu i tak jak momentami w pierwszej połowie rewanżu, to możemy powalczyć. Ale na pewno czekają nas chwile cierpienia - uważa Guardiola.

Uznawany za jednego z najlepszych na świecie 51-letni szkoleniowiec triumfował w Champions League dwukrotnie z FC Barceloną (2009 i 2011), ale później nie udało mu się powtórzyć tych sukcesów ani z Bayernem Monachium, ani z Manchesterem City.

W poprzednim sezonie dotarł do finału, ale "The Citizens" ulegli w nim londyńskiej Chelsea 0:1.

Trzykrotnie to trofeum wywalczył obecny trener Realu Włoch Carlo Ancelotti. Raz dokonał tego właśnie z "Królewskimi" w sezonie 2013/14, a wcześniej dwa razy triumfował z AC Milan.

Real Madryt jest rekordzistą pod względem liczy zdobytych Pucharów Europy, których ma 13. Od początku ery Ligi Mistrzów, tj. od sezonu 1992/93, zdobył to trofeum siedmiokrotnie.

Liverpool w roli faworyta 

W drugiej parze zagrają Liverpool oraz sensacyjny pogromca Juventusu i Bayernu Monachium - Villarreal.

O tym, jak wielkie jest to wydarzenie dla tego niewielkiego hiszpańskiego miasta, może świadczyć fakt, że w sobotę w trybie nadzwyczajnym otwarto urząd paszportowy, aby wszyscy posiadacze biletów mogli bez przeszkód wyrobić dokument i pojechać do Anglii. Bilety przeznaczone dla fanów "Żółtej Łodzi Podwodnej" na Anfield zostały wyprzedane.

Prowadzony przez trenera Unaia Emery'ego Villarreal, który do LM awansował dzięki triumfowi w ubiegłym roku w Lidze Europy, wystąpi w półfinale Champions League po raz drugi w historii. Pierwszy raz udało mu się dotrzeć do tej fazy w swoim debiucie w sezonie 2005/06. Wówczas okazał się minimalnie gorszy od innej angielskiej ekipy - Arsenalu.

Liverpool FC ostatnio był w tej fazie LM w 2019 roku, kiedy ostatecznie zdobył trofeum. Ekipie Villarrealu dał się natomiast we znaki trzy lata wcześniej w półfinale Ligi Europy - po porażce na wyjeździe 0:1 "The Reds" rozbili w rewanżu "Żółtą Łódź Podwodną" 3:0. Później w finale nie dali rady Sevilli.

- Awansu do półfinału nie należy traktować jako codzienności. Jestem przeszczęśliwy. Z Villarreal będzie trudno, ale to jest Champions League - gdyby nie było trudno, to coś byłoby nie w porządku - ocenił niemiecki szkoleniowiec angielskiego klubu Juergen Klopp.

Pierwszy mecz rozegrany zostanie w Anglii, a jego sędzią głównym będzie Szymon Marciniak. Rewanż zaplanowano na 3 maja w Villarreal.

Czytaj także:

/empe