Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Filip Ciszewski 28.04.2022

Mateusz Morawiecki: niemiecki rząd powinien wspomóc Ukrainę finansowo, bronią i sankcjami na Rosję

- Pewne jest, że jeśli Rosja wygra, obudzimy się w nowym, bardzo niebezpiecznym świecie, gdzie wielkie, zbrodnicze państwo może skolonizować swojego sąsiada - stwierdził premier Mateusz Morawiecki w wywiadzie opublikowanym na portalu niemieckiego dziennika "Bild". Dodał, że "cieszy go zmiana nastawienia rządu w Berlinie do wysyłania Ukrainie broni", ale wytknął też Niemcom, że robili gazowe interesy z Moskwą nawet po agresji na Krymie. 

Pod koniec marca prezydent Rosji Władimir Putin podpisał dekret nakazujący od 1 kwietnia zagranicznym kontrahentom z "nieprzyjaznych państw" zapłatę za rosyjski gaz w rublach. W ten sposób Moskwa odpowiedziała na kolejne sankcje nakładane w wyniku rozpętania wojny na Ukrainie. PGNiG odmówiło zapłaty w rublach i spółka PGNiG podała w komunikacie giełdowym, że Gazprom poinformował o wstrzymaniu dostaw gazu do Polski. 

We wtorek premier Mateusz Morawiecki spotkał się w Berlinie z kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem; tematem rozmów były: agresja na terenie Ukrainy oraz kwestie bezpieczeństwa energetycznego. Handel surowcami energetycznymi to jedno ze źródeł finansowania rosyjskiej agresji na Ukrainę, a zarazem narzędzie nacisku na zależne od dostaw kraje Europy Zachodniej.

Zerowa wiarygodność Rosji

- Polska jest przygotowana. Wybudowaliśmy terminal gazu skroplonego, aby zrekompensować niedobory. Prawie gotowy jest także nasz Gazociąg Bałtycki do przesyłania gazu z Norwegii. Nie damy się szantażować! – podkreślił premier i zaznaczył, że "nie będziemy też płacić rublami za rosyjski gaz".

W ocenie Morawieckiego, działania Rosji pokazują jedynie, że "jej wiarygodność gospodarcza i kontraktowa jest zerowa".

Pieniądze za węgiel, ropę i gaz

Polska już wstrzymała import węgla z Rosji, domaga się również w tej kwestii większej determinacji ze strony innych krajów Europy.

- Samo embargo nie wystarczy, musimy także uniemożliwić Putinowi sprzedaż ropy po zaniżonych cenach innym krajom, na przykład Indiom - argumentował premier.

- Polska złoży wniosek do Komisji Europejskiej o nałożenie unijnych ceł w wysokości ok. 35 proc. na rosyjską ropę, gaz i węgiel. Każdy, kto stosuje embargo, musi ponosić wyższe koszty gazu LPG albo ropy z innych źródeł. Będzie to sprawiedliwe wtedy, gdy koszt importu rosyjskiej energii znacząco wzrośnie - zapowiedział.

Ukraina walczy dla nas

- Już wcześniej rozmawiałem z ukraińskimi przywódcami o tym, czego potrzebuje Kijów. Polska wysyła ciężki sprzęt na Ukrainę. Pewne jest, że jeśli Rosja wygra, obudzimy się w nowym, bardzo niebezpiecznym świecie, gdzie wielkie, zbrodnicze państwo może skolonizować swojego sąsiada -  przestrzegł Morawiecki.

Jak dodał, cieszy go zmiana nastawienia rządu w Berlinie do wysyłania Ukrainie broni.

Polski premier podkreślił, że to nie Ukraina jest agresorem w tej wojnie.

Czytaj także:

- Ukraina walczy o przetrwanie, walczy dla nas wszystkich. I potrzebuje naszej pomocy teraz. Trzeba zatrzymać Rosję natychmiast – stwierdził.

Nie wolno się poddać

Zdaniem Morawieckiego, niemiecki rząd federalny powinien obecnie wspomóc Ukrainę trzema rzeczami: bronią, pomocą finansową i sankcjami na Rosję.

- Potrzebna jest broń, której można używać natychmiast, bez konieczności wielomiesięcznego szkolenia. Sankcje takie, które działają natychmiast, nawet jeśli przez kilka miesięcy będziemy żyć z pewnymi ograniczeniami. Nie wolno nam się teraz poddać. I o tym rozmawiałem również we wtorek z kanclerzem Scholzem – przypomniał premier.

Polska ponosi koszty

- Byłem we Lwowie i widziałem żołnierzy, pozbawionych rąk lub nóg. Leczą się tam oraz w Polsce, bo my również leczymy rannych żołnierzy. Potrzebujemy na to pieniędzy. To samo dotyczy 2,5 mln uchodźców, dla których my, Polacy, otworzyliśmy nasze drzwi i serca. 93 procent z nich to kobiety i dzieci. Trzeba się nimi zaopiekować – zauważył Morawiecki.

Jak podkreślił, "do tej pory UE nie zapłaciła nam za to ani centa".

- Chcemy sprawiedliwego traktowania: jeśli Turcji udzielono wielomiliardowej pomocy podczas ostatniej fali uchodźców, to myślę, że Polska również zasługuje teraz na pomoc unijną - argumentował.

Niemieckie błędy

Premier ocenił, że jeśli chodzi o gazociągi Nord Stream 1 i 2, zwrot w polityce niemieckiej był spóźniony.

- Nie zapominajmy, że decyzja o budowie Nord Stream 2 została podjęta po inwazji na Krym i wschodnią Ukrainę. My, Polacy, nigdy nie mieliśmy złudzeń dotyczących konsekwencji polityki Kremla - zaznaczył.

- To Rosja chce wojny. Putin chce odtworzenia imperium sowieckiego. Idea "zmiany przez handel" nie zmieniła tego stanu rzeczy od dziesięcioleci. To nie była dobra polityka – podkreślił Morawiecki.

Niemiecki przyjaciel Putina

Jak przypomina "Bild", jedną z osób odpowiedzialnych za tę politykę Niemiec wobec Rosji jest były kanclerz Gerhard Schroeder, który wciąż nie widzi powodów do zmiany zdania i nadal stawia na negocjacje i rozmowy z Putinem.

- Z jego ostatnich wypowiedzi wynika, że ten człowiek niczego się nie nauczył. Nie wie, co to wstyd. Absolutnie nie podałbym mu ręki – powiedział na zakończenie rozmowy premier.

- Wszyscy znamy straszne obrazy zbrodni wojennych z Buczy, Hostomla i innych miejsc. Jeżeli to nie skłoniło go do refleksji, to znaczy, że nie wie, czym jest przyzwoitość - dodał Mateusz Morawiecki.

Oglądaj całodobowy przekaz z Ukrainy w streamingu portalu PolskieRadio24.pl:

fc