Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio24.pl
Paweł Majewski 05.05.2022

Liga Mistrzów: Real Madryt odrodził się nie pierwszy raz. Ancelotti: historia klubu nam na to pozwala

Real Madryt w fantastycznym stylu awansował do finału piłkarskiej Ligi Mistrzów. W meczu rewanżowym "Królewscy" pokonali Manchester City po dogrywce 3:1, choć jeszcze w... 90.minucie przegrywali. - Historia naszego klubu pozwala nam się odrodzić, gdy wygląda, że już nas nie ma - powiedział po meczu trener mistrzów Hiszpanii Carlo Ancelotti. 

To był kolejny szalony dwumecz Realu Madryt w tegorocznej Lidze Mistrzów. "Królewscy" w 1/8 finału, za sprawą hat-tricka Karima Benzemy, odrobili z nawiązką stratę z pierwszego meczu z Paris Saint-Germain. W ćwierćfinale po dogrywce wyeliminowali Chelsea, a teraz powtórzyli to w starciu z inną angielską drużyną.

Real Madryt znowu grał do końca 

W pierwszym meczu "Los Blancos" byli słabsi, jednak przegrali tylko 3:4. Na Estadio Santiago Bernabeu długo jednak nie grali najlepiej, a dodatkowo w 73. minucie bramkę dla gości zdobył Riyad Mahrez. Wydawało się, że los mistrzów Hiszpanii jest przesądzony. Nic bardziej mylnego. 

Bohaterem gospodarzy okazał się Brazylijczyk Rodrygo. W 90. minucie rezerwowy wyrównał, a już w doliczonym czasie gry trafił do siatki po raz drugi, co zwiastowało dogrywkę. W niej o awansie przesądził Karim Benzema. Francuz wykorzystał rzut karny, podyktowany po faulu Rubena Diasa na nim.

Jeśli miałbym wskazać, co pozwala nam przetrwać trudne chwile, podnieść się i dokonać tych spektakularnych rzeczy, to byłaby to historia tego klubu. To ona pozwala nam się odrodzić, gdy wygląda, że już nas nie ma - ocenił po meczu trener gospodarzy Carlo Ancelotti.

Włoch przypomniał też, że to nie pierwszy wielki powrót Realu w tegorocznych rozgrywkach. - Nie mogę powiedzieć, że jesteśmy przyzwyczajeni do tego, co się dziś zdarzyło, ale przecież podobnie było z Chelsea, a wcześniej z PSG - przypomniał szkoleniowiec.

Carlo Ancelotti nie myślał o odpadnięciu 

Carlo Ancelotti, który w sobotę przeszedł do historii jako pierwszy trener mający w dorobku mistrzostwo pięciu najlepszych lig w Europie, zapewnił, że nie miał chwili zwątpienia i wierzył w awans swojej drużyny.

- Nie zdążyłem jeszcze pomyśleć o tym, co będzie, gdy przegramy i odpadniemy, choć City miało kontrolę nad grą. W ostatniej chwili udało się uniknąć wyeliminowania - wyjaśnił. 

Co, zdaniem włoskiego trenera, zadecydowało o awansie Realu Madryt?

- W końcówce wykrzesaliśmy z siebie resztki energii, co wystarczyło do przedłużenia rywalizacji, która wydawała się dobiegać końca. Kiedy udało nam się wyrównać stan dwumeczu, to zyskaliśmy psychologiczną przewagę w dogrywce - ocenił Carlo Ancelotti.

Liverpool znowu rywalem w finale 

Madrytczyków w obecnym sezonie czekają jeszcze trzy mecze w La Lidze, choć mistrzostwo Hiszpanii zapewnili sobie w poprzednią sobotę. Najważniejszym momentem sezonu będzie oczywiście finał Ligi Mistrzów. 

28 maja "Los Blancos" zmierzą się w Paryżu z Liverpoolem FC, który w półfinale okazał się lepszy od Villarrealu.

- Cieszę się, że po raz kolejny będę w finale i powalczymy z kolejnym wspaniałym rywalem. Choć jesteśmy przyzwyczajeni to wielkich meczów, to zawsze jest coś wyjątkowego. To będzie fantastyczny pojedynek - zakończył Carlo Ancelotti.

Real Madryt stanie przed szansą zdobycia czternastego Pucharu Europy w historii klubu. Wcześniej "Królewscy" triumfowali w latach 1956-1960, 1966, 1998, 2000,2002, 2014,2016-2018. W 2018 roku w finale w Kijowie pokonali Liverpool FC

Posłuchaj
00:48 Środowe spotkanie Real Madryt - Manchester City podsumowuje były selekcjoner reprezentacji Polski Jerzy Engel..mp3 Środowe spotkanie Real Madryt - Manchester City podsumowuje były selekcjoner reprezentacji Polski Jerzy Engel (IAR)

Posłuchaj
00:45 Jerzy Engel wyróżnia City za postawę w dwumeczu.mp3 Jerzy Engel wyróżnia City za postawę w dwumeczu (IAR)

  

Czytaj także:

/empe