- Wisła Kraków przegrała na wyjeździe z Radomiakiem Radom 2:4 w meczu 33. kolejki piłkarskiej Ekstraklasy.
- "Biała Gwiazda" do 50. minuty niedzielnego spotkania prowadziła 2:0, jednak gospodarze zdołali odwrócić losy spotkania i pogrzebać szanse Wisły na utrzymanie w elicie
- Trener Jerzy Brzęczek bierze yen rozwój wypadków na siebie
Wisła Kraków spotkanie rozpoczęła udanie, w 8. minucie do siatki trafił Giorgi Tsitaishvili. Po przerwie wynik podwyższył Stefan Savić. Walczący o utrzymanie podopieczni Jerzego Brzęczka sytuację mieli pod kontrolą, plany Wisły pokrzyżował jednak Karol Angielski, który w przerwie pojawił się na murawie. Napastnik Radomiaka w 19 minut ustrzelił trzy gole, wyprowadzając gospodarzy na prowadzenie. Marzenia rywali o utrzymaniu pogrzebał w 86. minucie Dawid Abramowicz.
Po 33. kolejkach Wisła Kraków ma na swoim koncie jedynie 31 punktów. Do znajdującego się na pierwszej "bezpiecznej" pozycji Śląska Wrocław podopieczni Jerzego Brzęczka tracą 4 "oczka", co oznacza, że w przyszłym sezonie zagrają w I lidze.
- Jeżeli w tak ważnym meczu prowadzimy 2:0, kontrolujemy spotkanie, a przegrywamy 2:4 ciężko to na gorąco wytłumaczyć. Po stracie bramki kontaktowej oddaliśmy zupełnie kontrolę nad spotkaniem. Zabrakło na boisku kogoś, kto w tym trudnym momencie potrafiłby podyrygować zespołem i wziąć na siebie odpowiedzialność - powiedział po meczu Jerzy Brzęczek.
Trener dodał, ze dla niego to co się wydarzyło było "niesamowite". - Z drugiej strony to było podsumowanie całego naszego sezonu. Biorę odpowiedzialność za wyniki sportowe, pomimo że był to ciężki czas. Na pewno odpowiedzialność spadnie i na moją głowę. To jeszcze za szybko i zbyt emocjonalny moment, aby mówić o mojej przyszłości w Wiśle. Będziemy rozmawiać. Nie wykluczam, że zostanę na następny sezon. Musimy jednak zachować trochę chłodnej głowy - podkreślił były selekcjoner reprezentacji Polski.
Dla "Białej Gwiazdy" to czwarta degradacja w historii. Wcześniej opuszczała najwyższy szczebel rozgrywek w 1964, 1985 i 1994 roku.
00:46 Tak spotkanie podsumował szkoleniowiec krakowskiej Wisły Jerzy Brzęczek.mp3 Tak spotkanie z Radomiakiem podsumował szkoleniowiec krakowskiej Wisły Jerzy Brzęczek (IAR)
Wisła Kraków spadła z Ekstraklasy. Kto jest winny?
W Krakowie już od jakiegoś czasu głośno wybrzmiewały opinie, kto jest odpowiedzialny za sytuację w Wiśle. Złą prasę miał Jakub Błaszczykowski, który podejmuje w krakowskim klubie najważniejsze decyzje. On wybrał prezesa i trenerów.
Eksperci i kibice nie zostawili suchej nitki zwłaszcza na Jakubie Błaszczykowskim, ale i Jerzym Brzęczku. Były reprezentant Polski i selekcjoner mieli ratować Wisłę, a dziś są uważani za architektów jej upadku.
"Ciężko sobie wyobrazić Ekstraklasę bez Wisły. Mecze z Realem, Barceloną, Lazio, Schalke, Parmą, nawet na Valerendze byłem. Kawał historii, wiele przyjaźni, albo chociaż dobrych znajomości. Taka firma w XXI wieku" - napisał Michał Kołodziejczyk, dyrektor Canal Plus Sport.
"Cud z Wisłą nie nastąpił, choć nie mając właściwie żadnych podstaw wierzyłem, że jednak się obroni. Zamiast rozsądku, górę wziął sentyment do czasów Cupiała, Frankowskiego, Szymkowiaka, Kasperczaka, Smudy. Ale pamiętam Wisłę z 2. ligi, więc szok, niż u jej młodszych fanów jest mniejszy" - skomentował z kolei Piotr Wołosik z "Przeglądu Sportowego".
Gorąco w Krakowie
Pod stadionem w Krakowie na powrót piłkarzy Wisły z meczu z Radomiakiem czekało ponad 2 tysiące niezadowolonych kibiców, którzy chcieli porozmawiać z piłkarzami i trenerem. Kierowca autokaru z piłkarzami robił wszystko, abu zawodnicy uniknęli spotkania z fanami, ale ostatecznie do niego doszło.
"Piłkarzyki pajacyki", a także inne bardziej niecenzuralne sformułowania padły na parkingu. W stronę piłkarzy poleciały także petardy. Szacunek okazano niemal wyłącznie legendzie klubu, Kazimierzowi Kmiecikowi, który pożegnany został oklaskami.
Kibice informowali: "Klasyczna rozmowa (...) Tłumaczył się Brzęczek, Frydrych, Sadlok i Zdenek. Koniec. Rozeszli się do domów" - pisali w mediach społecznościowych.
W niedzielę zdegradowane zostały także Bruk-Bet Termalica Nieciecza i Górnik Łęczna.
W sobotę tytuł mistrzowski zapewnił sobie Lech Poznań. 21 maja w ostatniej kolejce sezonu poznamy wicemistrza Polski. Będzie nim Raków Częstochowa lub Pogoń Szczecin.
Tabela (mecze, zwycięstwa, remisy, porażki, bramki, punkty, różnica bramek)
1. Lech Poznań 33 21 8 4 65-23 71 +42 - mistrz
2. Raków Częstochowa 33 19 9 5 57-30 66 +27
3. Pogoń Szczecin 33 18 10 5 61-29 64 +32
4. Lechia Gdańsk 33 16 9 8 52-36 57 +16
5. Piast Gliwice 33 15 8 10 44-36 53 +8
6. Radomiak Radom 33 11 14 8 41-39 47 +2
7. Cracovia Kraków 33 12 10 11 40-39 46 +1
8. Wisła Płock 33 14 3 16 45-51 45 -6
9. Górnik Zabrze 33 12 8 13 51-52 44 -1
10. Legia Warszawa 33 12 4 17 43-48 40 -5
11. Warta Poznań 33 10 9 14 34-38 39 -4
12. KGHM Zagłębie Lubin 33 11 5 17 42-57 38 -15
13. PGE FKS Stal Mielec 33 9 10 14 39-49 37 -10
14. Jagiellonia Białystok 33 8 13 12 38-50 37 -12
15. Śląsk Wrocław 33 7 14 12 39-48 35 -9
16. Wisła Kraków 33 7 10 16 37-53 31 -16 - spadek
17. Bruk-Bet Termalica Nieciecza 33 7 10 16 34-54 31 -20 - spadek
18. Górnik Łęczna 33 6 10 17 29-59 28 -30 - spadek
Czytaj także: