W sobotę Robert Lewandowski ogłosił, że nie przedłuży wygasającego za rok kontraktu z Bayernem Monachium. Niewykluczone, że Polak opuści niemiecki klub już tego lata.
Hasan Salihamidzić w ogniu krytyki
Po tej deklaracji na zarządzających klubem spłynęło sporo krytyki, również od zasłużonych byłych piłkarzy Bayernu. Według "Sport Bildu" opieszałość w sprawie Lewandowskiego jest kolejnym kamyczkiem do ogródka Salihamidzicia.
Według niemieckich dziennikarzy, Bośniak nie ma najlepszych relacji z szatnią. Dotyczy to nie tylko polskiego gwiazdora, ale też np. Thomasa Muellera. Niemiec ostatecznie przedłużył swoją umowę do 2024 roku, ale miał sporo pretensji, że tak długo musiał czekać na ofertę.
Salihamidziciowi zarzuca się także, że pozwolił na odejście Niklasa Suelego. Niemiecki defensor od nowego sezonu będzie piłkarzem Borussii Dortmund. Według "Sport Bildu", Hasan Salihamidzić nawet nie rozmawiał z obrońcą o przedłużeniu kontraktu.
O braku docenienia ze strony klubu ma też wspominać Serge Gnabry, który wciąż nie podpisał nowej umowy z Bayernem.
Nagelsmann też narzeka
Salihamidzić nie jest też w najlepszych relacjach z Julianem Nagelsmannem. Trener mistrzów Niemiec ma domagać się wzmocnień, podczas gdy Bośniak, wzorem poprzednich lat, nie zamierza szaleć na rynku transferowym. Monachijczycy przegrali walkę o zakontraktowanie dwóch środkowych obrońców, którzy mogliby zastąpić Suele. Ani Antonio Ruediger, ani Nico Schlotterbeck nie trafią jednak do Bayernu.
Wygląda na to, że Salihamidzić, który był skonfliktowany też z poprzednim trenerem Bayernu Hansim Flickiem, nie otrzyma od klubu propozycji nowej umowy i po sezonie 2022/2023 zakończy swoją pracę.
Czytaj także:
/empe