Chorwacki szkoleniowiec doskonale zna Bundesligę, w której jako trener Eintrachtu Frankfurt zadebiutował w marcu 2016 roku. Z ekipą "Orłów" zaliczył bardzo udane dwa lata, zwieńczone Pucharem Niemiec.
Następnie, na fali sukcesu z Frankfurtu, dostał propozycję od Bayernu. Z "Die Roten" sięgnął wprawdzie po mistrzostwo i Puchar Niemiec, ale był krytykowany za postawę zespołu w Lidze Mistrzów i po nieco ponad roku pracy został zwolniony. Okazało się to słuszną decyzją, ponieważ jego następca Hansi Flick sięgnął z zespołem po potrójną koronę.
Ostatnio Kovac pracował w AS Monaco. Tam spędził półtora roku. Od stycznia 50-latek pozostawał bez pracy. Ostatecznie jednak porozumiał się z Wolfsburgiem, z którym podpisał trzyletnią umowę.
- Bardzo się cieszę, że udało nam się przekonać Niko do naszej ścieżki i pozyskać go dla VfL. Opowiada się za konsekwentną i zorientowaną na sukces pracą. Jestem przekonany, że odciśnie swoje piętno na zespole w nadchodzących latach - powiedział dyrektor sportowy "Wilków" Joerg Schmadtke.
W Wolfsburgu Kovac będzie trenował dwóch Polaków - Bartosza Białka oraz Jakuba Kamińskiego, który do drużyny dołączy latem. Zakończony niedawno sezon nie był dla "Wilków" udany - ekipa spod szyldu Volkswagena zajęła dopiero 12. lokatę w Bundeslidze.
Czytaj także:
bg