Biuro Wysokiego Komisarza ONZ ds. Praw Człowieka (OHCHR) poinformowało, że większość zarejestrowanych ofiar zginęła lub odniosła rany wskutek użycia broni o szerokiej skali rażenia - artylerii, ostrzału rakietowego czy bomb.
OHCHR zastrzega, że rzeczywisty bilans ofiar jest znacznie wyższy. Niemożliwe jest szybkie otrzymanie informacji z miejsc, w których trwają aktywne działania zbrojne; wiele doniesień wymaga również potwierdzenia. Szczególnie trudne jest ustalenie ofiar w Iziumie w obwodzie charkowskim, Popasnej w obwodzie ługańskim czy w Mariupolu w obwodzie donieckim.
Mariupol jak wielki cmentarz
W samym Mariupolu zginęło co najmniej 22 tys. osób - informował we wtorek Petro Andriuszczenko, doradca mera tego miasta.
W piwnicy jednego z zawalonych bloków w Mariupolu na południowym wschodzie Ukrainy znaleziono ponad 200 zwłok w zaawansowanym stanie rozkładu - dodał Andriuszczenko. Według niego w związku z tym, że miejscowi mieszkańcy odmówili udziału w zbieraniu i pakowaniu ciał ofiar, rosyjskie ministerstwo ds. sytuacji nadzwyczajnych opuściło miejsce prac. - Ciała zabitych pozostawiono na miejscu; przez częściowo usunięty gruz odór czuć prawie w całej okolicy - opisał Andriuszczenko. Dodał, że proces pochówku ciał z podwórek bloków jest w mieście "faktycznie wstrzymany".
Czytaj także:
Oglądaj całodobowy przekaz z Ukrainy w streamingu portalu PolskieRadio24.pl:
ASP