W programie "Maischberger" wiceszef polskiego ministerstwa spraw zagranicznych nie krył zdumienia, że kanclerz Olaf Scholz skoncentrował się na obniżeniu napięcia w relacjach z Moskwą, zamiast udać się z wizytą do Kijowa. - Rozmowy z Władimirem Putinem nie wnoszą nic nowego. Przeciwnie - utwierdzają go w złudnym przekonaniu, że udzielony mu kredyt zaufania jest niewyczerpalny - zaznaczył.
Szymon Szynkowski vel Sęk podkreślił, że Polska dostarczyła Ukrainie niezbędnego wsparcia, a rząd niemiecki próbuje ugasić kryzys uspokajającymi obietnicami.
Berlin nie jest konstruktywnym partnerem
- Niemcy chciały uzupełnić nasze zasoby uzbrojenia, ale dotąd nic nie otrzymaliśmy. Inni partnerzy są bardziej konstruktywni w tej sprawie - mówił.
Obecny w studiu szef SPD Lars Klingbeil zapewnił, że Niemcy dotrzymują obietnic i zarzucił Polsce prowadzenie "tradycyjnej politycznej gry, obliczonej na pogłębienie podziałów w Europie".
Obietnice Scholza
W trakcie debaty budżetowej w Bundestagu kanclerz Olaf Scholz poinformował dziś o planie dostarczenia Ukrainie nowoczesnego systemu obrony powietrznej i obiecał dalsze dostawy broni. Przekonywał, że Niemcy pomagają Ukrainie finansowo i gospodarczo. Scholza za niejasne stanowisko ws. wojny i brak dostaw ciężkiej broni dla Ukrainy ostro krytykował lider opozycji Friedrich Merz (CDU).
- Panie kanclerzu, co tak naprawdę przed nami ukrywasz? - zwrócił się Merz do Scholza, zarzucając mu brak jasnych deklaracji w sprawie wojny na Ukrainie.
00:59 11770143_1.mp3 Wiceszef MSZ Szynkowski vel Sęk dla ARD: zachowanie Berlina jest bezcelowe. O szczegółach w relacji z Berlina Wojciech Osiński (IAR)
Czytaj także:
Zobacz także: Radosław Fogiel, wicerzecznik PiS w Programie 1 Polskiego Radia o determinacji, by UE zmusiła Ukrainę do przyjęcia rosyjskich warunków
PAP
ASP