Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Dominik Panek 13.01.2011

"Otrzymał medialny strzał w tył głowy"

PiS domaga się zwołania nadzwyczajnego posiedzenia Sejmu w sprawie raportu końcowego MAK. Marszałek Grzegorz Schetyna odrzuca tę propozycję.
Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak i posłanka PiS Beata Kempa Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak i posłanka PiS Beata Kempafot. PAP/Paweł Supernak

Powinno się ono odbyć jak najszybciej - najlepiej jutro - powiedział szef klubu PiS Mariusz Błaszczak. Podkreślił, że władze powinny zabrać głos w sprawie dokumentu, w którym - jak się wyraził - "Polska została zhańbiona".

Beata Kempa z kolei zadała premierowi szereg pytań, m.in. co zrobił by dostarczono rejestratory parametrów lotu TU 154 i co zrobił, by strona polska otrzymała dokumenty, o które wnioskowała oraz jakie zabiegi dyplomatyczne w tej sprawie wykonano.

- Ani rządowi polskiemu, ani rosyjskiemu nie zależało na rzetelnym wyjaśnieniu tej sprawy - powiedziała Kempa.

Dodała, że trzeba zwrócić się o powołanie międzynarodowej komisji. - Panie premierze, proszę jutro stawić się w Sejmie na nadzwyczajnej sesji parlamentu i nie chować głowy w piasek – apelowała Kempa. Jak powiedziała, "polski generał otrzymał strzał w tył głowy, tak jak polscy oficerowie w Katyniu".

Termin uzgodniony z premierem

Marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna, wykluczył możliwość zwołania nadzwyczajnego posiedzenia Sejmu. Zapewnił, że posiedzenie takie zostanie zwołane po tym jak uzgodniony zostanie jego termin z rządem. Dodał jednak, że na pewno nie w tym tygodniu

Według szefa sejmowej komisji obrony narodowej Stanisława Wziątka z SLD, nadzwyczajne posiedzenie Sejmu mogłoby odbyć się po przedstawieniu wniosków dotyczących katastrofy przez polską komisję, kierowaną przez Jerzego Millera. Stanisław Wziątek uważa, ze na tym etapie należy powstrzymać się z analizą polityczną dotyczącą katastrofy smoleńskiej.

rk