Trzech pijanych mężczyzn z Lipnicy Małej przywiązało linką holowniczą do tylnego zderzaka samochodu psa rasy husky. Zwierzę zmarło, szybkość z jaką jechał pojazd spowodowała, że psu urwało głowę.
Pies został wzięty przez jedengo z mężczyzn ze schroniska. Mężczyzna ten przyznał potem na przesłuchaniu, że pies mu się znudził i chciał się go jakoś pozbyć.
"Wnosimy o zastosowanie najwyższej kary"
Ustawa o ochronie zwierząt stanowi, że za zabicie zwierzęcia ze szczególnym okrucieństwem (a nie ma wątpiwości, że przypadek z Lipnicy Małej tak należy traktować) grozi kara grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do lat dwóch.
Jak piszą osoby, które umieściły petycję w internecie: "Niepokojące jest to, że po wielokrotnych informacjach w mediach o przypadkach zabijania zwierząt, o procesach karnych, które toczyły się przeciwko nim, nigdy jeszcze nie orzeczono bezwzględnej kary pozbawienia wolności (...) Zdajemy sobie sprawę, że nawet szczególne okrucieństwo może przybierać mniej lub bardziej skrajne formy, jednak zabicie psa poprzez urwanie mu głowy dla zabawy uważamy za jego szczyt!"
Organizatorzy petycji apelują: "Musimy zmienić tę tendencję. Ustawa przyznaje sędziom prawo do orzeczenia bezwzględnej kary pozbawienia wolności, więc dlaczego to nie następuje? Jakiego jeszcze 'szczególnego okrucieństwa' polski wymiar sprawiedliwości oczekuje, na jaką dramatyczną śmierć zwierzęcia czeka? Nie możemy pozwolić na to, aby osoby najwidoczniej nie mające ani krzty serca ani sumienia maltretowały istoty żywe, odczuwające ból tylko dlatego, że sankcja karna jest tak naprawdę fikcją!".
Już ponad 80 tys. internautów podpisało się pod petycją o zastosowanie najwyższego wymiaru kary wobec trzech pijanych mężczyzn.
Petycję można podpisać tu>>>
kk