Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio24.pl
Bartosz Goluch 21.06.2022

Korupcja w futbolu: sąd nad Czesławem Michniewiczem. Sympatia miesza się z rozczarowaniem

Kolejna porcja doniesień ws. relacji Czesława Michniewicza ze skazanym za korupcję Ryszardem F. ps. "Fryzjer" wywołała lawinę komentarzy. Wśród dziennikarzy i kibiców dominuje rozczarowanie, ale trudno odnaleźć głosy wprost potępiające selekcjonera "Biało-Czerwonych" czy nawołujące do jego dymisji.

Artykuł Szymona Jadczaka z serwisu WP SportoweFakty przeczytało ponad 7 mln osób. W obszernym tekście dziennikarz przytacza wydarzenia z okresu gry Michniewicza w Amice Wronki oraz jego pracy na stanowisku trenera Lecha Poznań, opisując jego znajomość z "Fryzjerem", uznanym za prowodyra korupcyjnego procederu w polskim futbolu. Zdaniem autora obecny selekcjoner został pobłażliwie potraktowany przez śledczych, którzy nie postawili go w stan oskarżenia.

Głos ws. publikacji zabrał redaktor naczelny sportowego serwisu Wirtualnej Polski, Paweł Kapusta. "W lutym 2022 roku, po zapowiedziach Czesława Michniewicza, że nie ma już zamiaru wracać do kwestii znajomości z Ryszardem F. pseudonim 'Fryzjer', szefem piłkarskiej mafii, prawomocnie skazanym za ustawianie meczów w polskich ligach, zapowiedziałem na łamach WP SportoweFakty, że jeszcze raz przyjrzymy się sprawie. Dokładnie, rzetelnie, zachowując wszelkie standardy dziennikarskie. 'Jeśli nie znajdziemy nic nowego - świetnie dla polskiej piłki'" - pisze.

Jadczak opublikował także zeznania, w których Michniewicz bardzo często zasłaniał się niepamięcią i unikał zajmowania konkretnego stanowiska. Na ten fragment tekstu zwrócił uwagę dziennikarz serwisu Salon24 Marcin Dobski. "Słabą pamięć ma Czesław Michniewicz. Jak politycy przed komisjami śledczymi" - ironizuje.

Rozczarowania postawą Michniewicza na przełomie wieków nie kryje także Tomasz Ćwiąkała z Canal+. "Po pokazaniu całego kontekstu przez Szymona Jadczaka nie wytłumaczy się trener Michniewicz kiepską pamięcią. Liczba WYKONANYCH połączeń, historia całej relacji, kontekst i działanie prokuratury. Piszę to z bólem serca, bo lubię go i uważam za bardzo dobrego trenera, ale czuję duży niesmak" - pisze.

Z kolei Michał Trela zwraca uwagę na bierność selekcjonera, który nie odniósł się publicznie do głośnego artykułu na swój temat. "Lubię Czesława Michniewicza. Cenię go jako trenera. Nie uważam, że nie powinien być selekcjonerem. Ale uważam, że dopóki sam nie chce wiarygodnie opowiedzieć swojej historii, musi zaakceptować, że będą ją opowiadać inni" - pisze dziennikarz newonce.sport i Viaplay.

Całą sprawę z przymrużeniem oka skomentował Michał Korościel z Radia Zet. "Ja jestem prostym człowiekiem. Jeżeli selekcjoner Michniewicz na mundialu wyjdzie z grupy, to będę uważał, że te 711 połączeń z 'Fryzjerem' to bzdura, jeżeli natomiast nie wyjdzie to będę musiał nazwać to skandalem bez precedensu" - pisze, obrazując podejście zapewne znacznej części polskich kibiców.

Sporą popularnością cieszy się także wycinek z programu Liga+ Extra, gdzie skazany za korupcję były arbiter Wit Ż. wywołuje salwę śmiechu u siedzącego obok Michniewicza stwierdzeniem, że ten "zna sędziów równie dobrze jak Ryszard F.". "Ten żart za każdym razem bawi" - komentuje z przekąsem Piotr Żelazny z "Magazynu Kopalnia".

Czytaj także: 

bg