Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Michał Błaszczyk 13.07.2022

Rosja wchłonie Białoruś przy okazji wojny na Ukrainie? Doradca Zełenskiego ostrzega

"Rosji potrzebna jest utylizacja białoruskiej armii i utrata przez reżim (Alaksandra) Łukaszenki podpory władzy" - napisał na Twitterze doradca prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego Mychajło Podolak, dodając, że wciągając Białoruś w wojnę, Rosja może przy okazji wchłonąć kraj.

Minionej doby ukraiński wywiad zaobserwował ruchy wojsk białoruskich stacjonujących na granicy ukraińsko-białoruskiej. Analitycy uważają, że następuje rotacja tych wojsk. Ostrzegają też, że nadal utrzymuje się zagrożenie atakami rakietowymi i artyleryjskimi z terytorium Białorusi.

»ROSYJSKA INWAZJA NA UKRAINĘ - zobacz serwis specjalny w PolskieRadio24.pl«

Wciągnięcie w wojnę wstępem do wchłonięcia?

"Trzeba zdawać sobie sprawę, że za próbami wciągnięcia Białorusi w wojnę stoi nie tylko to, że Moskwa chce uzupełnić deficyt swoich wojskowych możliwości. Rosji potrzebna jest utylizacja białoruskiej armii i utrata przez reżim (Alaksandra) Łukaszenki podpory władzy" - napisał Podolak na Twitterze.

"Następnie będzie pochłanianie Białorusi i okupacja przez rosyjskie z-zombi" - dodał, nawiązując do litery "Z" symbolizującej w Rosji wojnę przeciwko Ukrainie.

Taktyka spalonej ziemi

Środa jest kolejnym dniem trwającej od 24 lutego rosyjskiej wojny na Ukrainie. Armia rosyjska kontynuuje ostrzał artyleryjski i rakietowy pozycji ukraińskich oraz osiedli przy linii frontu. Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy poinformował, że w ciągu minionej doby ostrzelano między innymi Charków i pobliskie osiedla, a także miejscowości w okolicach Kramatorska i Bachmutu w obwodzie donieckim. 

Rosjanie przeprowadzili również kilka nalotów, głównie na miejscowości w okolicach Doniecka. W okolicach Zaporoża rosyjskie lotnictwo przeprowadziło loty zwiadowcze. Nad innymi frontowymi rejonami stwierdzono aktywność dronów, które badają położenie pozycji ukraińskich.

Rosyjska armia stosuje taktykę spalonej ziemi - poinformowali niezależni analitycy. W ich ocenie Rosjanie nie radzą sobie na froncie, dlatego próbują zmasowanym ogniem niszczyć pozycje ukraińskiej armii i jednocześnie zastraszyć cywilów.

Posłuchaj
00:40 rosja - spec - jastrzebki .mp3 Rosjanie od początku wojny niszczą cywilne budynki i infrastrukturę, w wielu miejscach kraju zniszczenia sięgają 90 procent - relacja Macieja Jastrzębskiego (IAR)

Czytaj także:

mbl