Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio24.pl
Jan Kosewski 16.07.2022

Tym razem punktualnie. Robert Lewandowski przyjechał pożegnać się z Bayernem przed transferem do Barcelony

Robert Lewandowski zostanie piłkarzem FC Barcelony - poinformowali zgodnie najlepiej poinformowani dziennikarze sportowi na całym świecie. Polski snajper punktualnie stawił się w ośrodku treningowym Bayernu, by pożegnać się z kolegami z drużyny.

Bayern i Barcelona osiągnęli porozumienie

W nocy z piątku na sobotę piłkarski świat żył wiadomością o transferze polskiego napastnika do Barcelony. "Jest pełne porozumienie pomiędzy Barceloną i Bayernem w sprawie Roberta Lewandowskiego" - napisał Gerard Romero, a następnie dołączyli do niego inni dziennikarze specjalizujący się w transferach.

Padło słynne "Here we go!" na Twitterze Fabrizio Romano, co w praktyce oznacza, że dziennikarz ma stuprocentową pewność co do potwierdzenia jakichkolwiek przenosin. 

Bayern miał zaakceptować za "Lewego" ofertę w wysokości 45 milionów euro plus 5 mln bonusów, a sam zawodnik podpisze 3-letni kontrakt z możliwością przedłużenia o rok. Kapitan reprezentacji Polski jeszcze w weekend ma podpisać umowę i dołączyć do nowych kolegów. 

Hiszpańskie media: presja "Lewego" kluczowa

Media w Hiszpanii nie mają wątpliwości - gdyby nie presja Lewandowskiego na Bayern, do transferu mogłoby nie dojść. We wtorek polski snajper dołączył do "Bawarczyków" i brał udział w treningach, jednak gołym okiem widać było, że nie dawał z siebie stu procent.

"Wywierana przez niego presja była kluczowa w ostatnich dniach, aby Bayern najpierw zgodził się na negocjacje, a następnie zaakceptował ofertę Barcelony. Polak, który od wtorku niechętnie trenuje z kolegami z drużyny, nie chciał w najbliższą sobotę pojawić się przed kibicami na prezentacji Bayernu. Dopiął swego. Już niedługo dołączy do Barcelony, która wyjedzie na tournee po USA" - czytamy w "Sporcie".

Tym razem bez spóźnienia. Zakończenie pięknego rozdziału

"Lewy" w poniedziałek wieczorem wrócił po wakacjach do Niemiec, we wtorek przeszedł w szpitalu badania lekarskie, a następnie testy wydolnościowe. W środę po raz pierwszy od zakończenia poprzedniego sezonu ćwiczył z drużyną trenera Juliana Nagelsmanna i podobnie było w kolejnych dniach. Pojawienie się Polaka na terenie klubu codziennie było najbardziej oczekiwanym przez dziennikarzy momentem.

Jak poinformowało "El Mundo Deportivo", Robert Lewandowski stawił się w ośrodku treningowym Bayernu o godzinie 8:30, mimo że trening zaplanowano na godzinę 10.

"Robert przyjechał około 8:30, aby móc pożegnać się z kolegami z drużyny i sztabem szkoleniowym, a tym samym zamknąć ośmioletni bawarski etap w swojej karierze" - czytamy. Dodatkowo na godzinę 9 zaplanowano zebranie zespołu, na którym "Lewy" pożegna się z zespołem.

W sobotę pełna kadra Bayernu zaprezentuje się kibicom na Allianz Arena, a w poniedziałek zespół, już bez Lewandowskiego, wyjedzie na tydzień do USA, gdzie treningi i dwa spotkania kontrolne będą przedzielone licznymi aktywnościami reklamowo-marketingowymi. Za ocean w tym samym czasie wybiera się także Barcelona.

Bayernem Monachium, w którym występował od 2014 roku, Robert Lewandowski wywalczył osiem tytułów mistrza Niemiec, a wcześniej dwa w barwach Borussii Dortmund. Łącznie siedmiokrotnie był królem strzelców Bundesligi, w której zdobył 312 bramek w 384 występach. Do tego w 2020 roku triumfował z Bawarczykami w Lidze Mistrzów.

Czytaj także:

red/Twitter