Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Natalia Wierzbicka 16.07.2022

Wstrzymane dostawy gazu do Niemiec. "Bild": Gazprom szuka pretekstu, by ich nie wznawiać

Rosja wstrzymała od 11 lipca przesyłanie gazu rurociągiem Nord Stream 1, tłumacząc to koniecznością przeprowadzenia prac konserwacyjnych. Jego ponowne uruchomienie, zapowiadane pierwotnie na 21 lipca, Gazprom postawił pod dużym znakiem zapytania. Koncern przekazał, że serwisowana w Kanadzie turbina nadal nie dotarła do Rosji. Tymczasem niemiecki rząd uważa, że Gazprom blefuje, by znaleźć pretekst i nie wznawiać dostaw gazu do Niemiec - napisano na łamach niemieckiego "Bilda".

"Czy od tej turbiny zależeć będzie ogrzewanie mieszkań milionów Niemców zimą?" - zapytali autorzy tekstu i wskazali, że Gazprom sieje niepewność w kwestii ponownego uruchomienia i działania gazociągu. Z kolei rosyjska spółka tłumaczyła w swoim oświadczeniu, że "obiektywne ocenianie dalszego rozwoju sytuacji" jest "skomplikowane". Gazprom zaznaczył też, że "nie posiada żadnych dokumentów, które umożliwiłyby Siemensowi wysłanie turbiny" z Kanady do rosyjskiej tłoczni gazu Portowaja.

Strona kanadyjska, przestrzegając nałożonych na Rosję sankcji, od kilku miesięcy opóźnia zwrot turbiny. Eksperci wątpią jednak, czy prawidłowe, dalsze działanie Nord Stream 1 jest uzależnione od tej jednej części. "Niemcy mogłyby być bezpiecznie zaopatrywane w gaz także przy obecnie istniejących turbinach. Ale Gazprom nie chce tego z powodów politycznych" - tłumaczył jeden z ekspertów na łamach niemieckiego dziennika "Bild".

"Eksport turbiny zgodny z sankcjami UE"

Podobnego zdania jest niemiecki rząd. "Minister Habeck poprosił rząd kanadyjski o dostarczenie turbiny do Niemiec, dlatego z zadowoleniem przyjmujemy decyzję rządu kanadyjskiego o udzieleniu zgody" - potwierdziła na prośbę "Bilda" rzeczniczka ministerstwa gospodarki. Podkreśliła, że Niemcy chcą jak najszybciej przekazać turbinę do Rosji. Jak zaznaczyła, "eksport turbiny z Kanady do Niemiec, a później także z Niemiec do Rosji, jest zgodny z europejskimi sankcjami. Gaz nie jest obecnie objęty sankcjami w Unii Europejskiej".

Jednak, jak dowiedzieli się reporterzy "Bilda", nadal istnieją duże problemy, jeśli chodzi o transport spornej części. "Po pierwsze, Gazprom nie wydaje się być zainteresowany zwrotem turbiny, która oficjalnie należy do firmy, (…) w związku z tym spowalnia proces, zamiast go przyspieszać" - zauważyli autorzy i ocenili, że również strona kanadyjska "nie wydaje się być gotowa na wysłanie turbiny z kraju". Powodem ma być mocna presja ze strony rządu ukraińskiego. Prezydent Wołodymyr Zełenski stwierdził, że przekazanie turbiny Niemcom przez Kanadę byłoby rzeczą "absolutnie nie do przyjęcia".

Czytaj więcej:

Rzecznik firmy Siemens Energy, serwisującej turbinę w Kanadzie, nie był w stanie podać autorom artykułu żadnego terminu, w jakim miałby nastąpić zwrot części. "Nasi eksperci obecnie intensywnie pracują nad wszystkimi formalnymi zgodami i logistyką, co obejmuje między innymi procesy dotyczące kontroli eksportu i importu" - wyjaśnił.

Kolejną trudnością jest także szybki transport turbiny przez Atlantyk, co wymagałoby użycia samolotu transportowego. Kiedy, jak i czyim samolotem taki transport mógł się faktycznie odbyć - na te pytania autorów tekstu opublikowanego na łamach niemieckiego "Bilda" nie udzieliło odpowiedzi ani niemieckie ministerstwo gospodarki, ani Siemens. Ponadto, nawet jeśli po wszystkich perturbacjach turbina zostałaby dostarczona do Rosji, »wcale nie byłoby pewności, że Gazprom ją zainstaluje«" - podkreślono na zakończenie.

»INWAZJA ROSJI NA UKRAINĘ - zobacz serwis specjalny w PolskieRadio24.pl«

***

Polskie Radio tymczasowo uruchomiło transmisję w czasie rzeczywistym sygnału Ukraińskiego Radia poprzez swoje nadajniki cyfrowe w technologii DAB+. Sygnał publicznego ukraińskiego nadawcy jest dostępny także na kanałach internetowych Polskiego Radia. Dzięki temu przebywający w Polsce Ukraińcy będą mogli łatwiej słuchać audycji swojego radia publicznego.

Zobacz także: Radosław Fogiel w "Sygnałach dnia"

nt