polskieradio.pl
Katarzyna Karaś
21.01.2011
Malbork: geodeta uratował tonącego w Nogacie 12-letniego chłopca
Na cienki lód wciągnął 12-letniego Patryka pies, z którym wyszedł na spacer.
Keibr/Wikimedia Commons/CC
Gdy lód się załamał, a chłopiec znalazł się pod wodą, przerażone zwierzę zaczęło szczekać.
To szczekanie zwróciło uwagę 56-letniego geodety z Sosnowca Henryka Ostendy, który wykonywał pomiary w okolicy. Mężczyzna zdołał przeczołgać się po lodzie do chłopca. Zdjął kurtkę i rzucił dziecku rękaw. Kiedy 12-latek go chwycił, Osteda wyciagnął go z wody.
- To pies uratował mu życie, ja go tylko wyciągnęłem - powiedział Ostenda. Pies pomógł też w identyfikacji chłopca, gdy wyrwał się policjantom rozpoznali go sąsiedzi Patryka.
Do zdarzenia doszło w czwartek przed południem. Chłopiec w dużym szoku, ale przytomny trafił do malborskiego szpitala. Teraz dochodzi do siebie.
kk/Dziennik Bałtycki/TVN24