W swojej wypowiedzi dla białoruskiej agencji Biełta Aleksander Łukaszenka podkreślił, że możliwość przenoszenia broni jądrowej przez białoruskie samoloty została zrealizowana. Powiedział, że decyzja w tej sprawie zapadła podczas jednego z jego spotkań z Władimirem Putinem w Petersburgu. - Muszą zrozumieć, że żadne śmigłowce ani samoloty, jeśli będą eskalować, nie uratują ich - ostrzegł Łukaszenka Polskę i kraje NATO.
Sprzęt wojskowy z USA
Białoruski dyktator odniósł się do przerzuty amerykańskiego uzbrojenia do Europy w ramach operacji Atlantic Resolve. - Putin i ja powiedzieliśmy kiedyś w Petersburgu, że uzbroimy nasze białoruskie samoloty Su w broń nuklearną. Myślcie, że tylko chlapiemy językami? Wszystko jest gotowe! Niech więc sobie ściągają - powiedział.
Aleksander Łukaszenka mimo wszystko ocenił, że ze strony Polski nie ma w tej chwili zagrożenia. - Muszę uczciwie powiedzieć, że w tej chwili - przecież nie wszyscy w Polsce są szaleni: jeśli Duda upadłby na głowę, to w wojsku nie są głupcami, rozumieją jaka może być odpowiedź - nie eskalują sytuacji na granicy - stwierdził.
Dyktator wcześniej krytykował m.in. budowę muru na granicy polsko-białoruskiej.
Biełsat przypomniał, że rosyjska "Niezawisimaja Gazieta" informowała w listopadzie 2021 r., że na Białorusi może pojawić się broń jądrowa, co miałoby wynikać z nowej doktryny wojskowej Państwa Związkowego Białorusi i Rosji.
Czytaj także:
dz/tvp.info