Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Michał Chodurski 26.01.2011

NSZZ Solidarność domaga się podniesienia płacy minimalnej

Obradująca w Katowicach Komisja Krajowa Solidarności opowiedziała się za ustawowym podniesieniem minimalnego wynagrodzenia do 1670 złotych brutto
Piotr Duda po obradach Komisji Krajowej SolidarnościPiotr Duda po obradach Komisji Krajowej "Solidarności"(fot. PAP)
Posłuchaj
  • Solidarność domaga się podniesienia płacy minimalnej - relacja Elżbiety Łukowskiej
Czytaj także

Teraz najniższa płaca wynosi 1386 złotych brutto. Wedug Solidarności, płaca minimalna powinna rosnąć wraz ze wzrostem PKB, dochodząc do 50 procent przeciętnego krajowego wynagrodzenia. Stąd w tym roku płaca minimalna powinna wynieść, według związkowców, około 1670 złotych.

Związkowcy skrytykowali też proponowane przez rząd zmiany w systemie ubezpieczeń społecznych. Solidarność ocenia, że proponowane przez rząd Donalda Tuska zmiany w sposobie lokowania składki emerytalnej w systemie ubezpieczeń społecznych mają służyć doraźnemu zabezpieczeniu potrzeb budżetu państwa, kosztem składek emerytalnych milionów Polaków

Stanowiska w tej sprawie komisja krajowa Solidarności przyjęła w środę, w ostatnim dniu zorganizowanego w Katowicach posiedzenia.

Zdaniem związkowców walka z kryzysem powinna polegać przede wszystkim na inwestowaniu w człowieka, ochronie miejsc pracy, a także wzmocnieniu korzystnych dla gospodarki inwestycji zmierzających do pełnego wykorzystania funduszy europejskich.

"Komisja krajowa (...) wyraża sprzeciw wobec tzw. oszczędnościowych działań rządu, pogłębiających rozwarstwienie społeczne. (...) Chaos i kryzys na kolei, coraz trudniejszy dostęp do usług medycznych, ograniczanie dostępności do usług pocztowych, coraz wyższe koszty utrzymania spowodowane podwyżkami VAT oraz wzrostem cen energii elektrycznej i ciepła - to fakty rzutujące na codzienne życie milionów Polaków. Działania rządu RP zmierzające do zmniejszenia skutków kryzysu gospodarczego okazały się wysoce nieskuteczne" - ocenili delegaci związku.

"Jedenaście lat temu ustawa emerytalna została przyjęta na zasadzie konsensusu, a dzisiaj będzie to psute tylko, dlatego że nie ma woli reformy, a jest wola łatania pieniędzmi przyszłych emerytów dziury budżetowej. Na to nie możemy zgodzić się nie tylko jako związkowcy, ale jako Polacy, bo to jest zabieranie naszych pieniędzy, dlatego że rząd przez trzy lata pokazał swoją indolencję w rządzeniu"- ocenił przewodniczący komisji krajowej Solidarności Piotr Duda.

mch