Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Rafał Kowalczyk 27.01.2011

Sprawa ekstradycji Ahmeda Zakajewa została ostatecznie umorzona

Warszawski sąd apelacyjny podtrzymał decyzję o umorzeniu sprawy wniosku Rosji o wydanie im Ahmeda Zakajewa, b. szefa emigracyjnego rządu Czeczenii, ściganego przez Rosję pod zarzutem terroryzmu.
Sąd apelacyjny podtrzymał decyzję o umorzeniu sprawy wniosku Rosji o wydanie im b. szefa emigracyjnego rządu Czeczenii, ściganego przez Rosję pod zarzutem terroryzmu.Sąd apelacyjny podtrzymał decyzję o umorzeniu sprawy wniosku Rosji o wydanie im b. szefa emigracyjnego rządu Czeczenii, ściganego przez Rosję pod zarzutem terroryzmu. fot. PAP/Tomasz Gzell
Posłuchaj
  • Obrońca Zakajewa Radosław Baszuk o niewydaniu Zakajewowi polskiej wizy
  • Honorowy konsul Czeczeńskiej Republiki Iczkeria w Polsce Adam Borowski o sprawie Zakajewa
Czytaj także

W grudniu zeszłego roku Sąd Okręgowy w Warszawie sprawę ekstradycji umorzył z powodu nieobecności Zakajewa w Polsce. Obrona złożyła odwołanie, bo chce, by polski sąd uznał prawną niedopuszczalność tej ekstradycji. Zakajew nie otrzymał jednak polskiej wizy i nie mógł przybyć na posiedzenie w SA.

W sprawie ekstradycji sądy nie orzekają o winie lub niewinności Zakajewa, ale o tym, czy wydanie go Rosji jest dopuszczalna prawnie. Zakajew został zatrzymany 17 września przez policję w Warszawie. Prokuratura okręgowa wystąpiła wtedy do sądu o aresztowanie go na czas procesu ekstradycyjnego - co uzasadniła wagą rosyjskich zarzutów. Jeszcze tego samego dnia Sąd Okręgowy w Warszawie odmówił aresztu, powołując się m.in. na fakt, że Zakajew dostał azyl w Wlk. Brytanii. Po zwolnieniu Zakajew wyjechał do tego kraju.

"Polska podejmuje polityczne decyzje"

W opinii honorowego konsula Czeczeńskiej Republiki Iczkeria w Polsce, decyzja o niewydaniu Zakajewowi wizy świadczy o niesuwerenności Polski. Adam Borowski przypomniał, że Ahmed Zakajew za rządu Donalda Tuska wielokrotnie bywał w Polsce, podróżował, występował w polskiej telewizji. Dopiero po interwencji Rosji odmówiono mu prawa wjazdu.

W przekonaniu konsula, rząd chce uniknąć drażnienia Moskwy, bo i tak stosunki są napięte w związku ze śledztwem wyjaśniającym katastrofę smoleńską. W rozmowie z dziennikarzami Adam Borowski wyraził przekonanie, że w sprawie Zakajewa polskie instytucje podejmują decyzje czysto polityczne. Tak, jak politycznie umotywowane - jego zdaniem - było zdjęcie, po zaledwie dwóch dniach ekspozycji, wystawy w Parlamencie Europejskim o zbrodniach wojennych w Czeczenii.

Adam Borowski uważa, że świat poświęca Czeczenię i Zakajewa w imię korzyści gospodarczych i dobrych stosunków z mocarstwem. Tymczasem, w ocenie Borowskiego, zbrodnie w Czeczenii przypominają zbrodnię w Katyniu, doły śmierci wyglądają tak samo.

Rosyjska prokuratura stawia Zakajewowi dziewięć zarzutów za czyny, które miał popełnić w - jak to określono - "bandach zbrojnych" w Czeczenii w latach 1991-2000. Wymieniono między innymi zabójstwa, próby oderwania części terytorium i działalność w zbrojnym gangu. Są to te same zarzuty, których nie uznały w 2002 roku sądy w Kopenhadze i Londynie, odmawiając ekstradycji Zakajewa do Rosji.

sm